Puchar Świata w Zakopanem. Jak jechać, by nie stać w korkach?

Posłuchaj

Konkurs indywidualny w Zakopanem. będą oglądały tysiące kibiców. Tłumy fanów oznaczają duże utrudnienia w ruchu. Relacja Agnieszki Drązkiewicz (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Młodszy inspektor Krzysztof Waksmundzki z zakopiańskiej policji radzi omijać zatłoczoną trasę numer 47. Przy każdej dużej imprezie sportowej popularna zakopianka wygląda podobnie, czyli jest bardzo zakorkowana. Mimo starań drogówki, nie udaje się udrożnić przejazdu - mówi młodszy aspirant Waksmundzki.

Powiązany Artykuł

PŚ w skokach: Kamil Stoch poleci po czwarte zwycięstwo w Zakopanem?

Korków można uniknąć, wybierając alternatywny dojazd do stolicy Tatr. Warto wybrać drogę przez Czarny Dunajec, Chochołów, Witów i Kościelisko, co pozwoli wjechać do Zakopanego od drugiej, mniej zatłoczonej strony.

Kibice powinni też pamiętać, że w samym mieście jazda samochodem również będzie utrudniona. Po wjechaniu do Zakopanego najlepiej zostawić auto na najbliższym parkingu i dalej poruszać się pieszo. Przy tak wielu kibicach i turystach to najszybszy sposób na dotarcie pod Wielką Krokiew.
Policja największego ruchy na trasie wyjazdowej z Zakopanego spodziewa się po zakończeniu zawodów i ceremonii dekoracji zwycięzców. Droga ze stolicy Tatr w stronę Krakowa będzie też zatłoczona w poniedziałkowe przedpołudnie. Wielu kibiców nie wraca bowiem z Zakopanego tuż po zakończeniu Pucharu Świata, ale dopiero następnego dnia.

Według danych organizatorów konkursu, skoki obserwują ponad 23 tysiące kibiców. Nawet drugie tyle może być poza trybunami, nieopodal Wielkiej Krokwi.

dad