Andrzej Halicki faworytem Grzegorza Schetyny na prezydenta Warszawy. Frakcja młodych zablokuje tę kandydaturę?

Do końca lipca Platforma Obywatelska ma ogłosić swojego kandydata na prezydenta Warszawy. Jak dowiaduje się portal PolskieRadio.pl, nieoczekiwanie partia ma pewien problem. Otóż, jej politycy wcale „nie palą się” do walki o stołeczną prezydenturę. Z trójki pretendentów wymienionych w piątek przez Grzegorza Schetynę – Małgorzata Kidawa-Błońska, Rafał Trzaskowski i Andrzej Halicki - tylko ostatni jest zainteresowany startem.

- Pani marszałek dobrze czuje się w Sejmie. Z tego co wiem to polityka krajowa pasjonuje ją bardziej niż samorząd. Z kolei Rafałowi marzy się mandat europosła i kariera międzynarodowa. Gdyby wystartował i wygrał, to musiałby odłożyć te plany na później. Dlatego oboje na razie nie palą się do walki - tłumaczy portalowi PolskieRadio.pl popularny poseł PO.

Postawa wspomnianej dwójki zwiększa szanse Andrzeja Halickiego. Cichym zwolennikiem tej kandydatury jest podobno Grzegorz Schetyna. Lider PO chce mieć w stolicy swojego człowieka. Na przeszkodzie mogą jednak stanąć partyjne doły, które chcą, aby losy stołecznej nominacji rozstrzygnęły się prawyborach. Jeśli do nich dojdzie, to kandydatura Halickiego przepadnie. Dlaczego?

Trzaskowski i Kidawa-Błońska cieszą się w partii większą popularnością. W nieoficjalnych rozmowach politycy PO przyznają, że szef mazowieckich struktur jest „niewybieralny”. – Wskazując Halickiego z góry skazujemy się na porażkę – mówi portalowi PolskieRadio.pl polityk PO proszący o zachowanie anonimowości. Dlatego w jego ocenie nie ma on szans na nominację. Z kolei inny poseł związany z tzw. frakcją młodych dodaje. – Powinniśmy postawić na Trzaskowskiego. Rafał zapewni nam zwycięstwo. Pozostali kandydaci nie dają takiej gwarancji – wyjaśnia nasz rozmówca. W podobnym tonie wypowiada się działacz związanym z Hanną Gronkiewicz-Waltz. – Rafał to najlepszy wybór – komplementuje polityka. Opinie polityków potwierdzają wewnętrzne sondaże, które przemawiają na korzyść Trzaskowskiego.

REKLAMA

Z naszych informacji wynika, że to właśnie młodzi posłowie partii są zwolennikami kandydatury Trzaskowskiego. Przeciwnicy jego nominacji zauważają, że nie pochodzi on z Warszawy oraz jest kojarzony z Hanną Gronkiewicz-Waltz. – PiS będzie grał w kampanii sprawą reprywatyzacji. Trzaskowski jako były współpracownik pani prezydent będzie podwójnie atakowany – tłumaczy polityk będący wewnątrz PO w kontrze do tzw. frakcji młodych.

Za Halickim ma opowiadać się otoczenie lidera PO. Dlatego szef mazowieckich struktur będzie liczył się w grze, jeśli to partyjna „góra” zdecyduje o nominacji. Teoretycznie najmniejsze szanse na zwycięstwo ma Małgorzata Kidawa-Błońska. Jednak w praktyce jej kandydatura mogłaby połączyć racje zwaśnionych stron.

– Jeśli dojdzie do dużego sporu między zwolennikami Trzaskowskiego i Halickiego, to niewykluczone, że trzeba będzie postawić na kogoś trzeciego, np. Kidawę-Błońską – wyjaśnia nasz rozmówca z PO. W jego ocenie nie będzie to jednak konieczne. – Kandydatem będzie Trzaskowski pod warunkiem, że zgodzi się wystartować. Jeśli odmówi, to nominację otrzyma Halicki - tłumaczy.  

Michał Fabisiak, PolskieRadio.pl

REKLAMA