Wiceszef Komisji Europejskiej: UE może zamrozić prawo głosu Polski

2017-02-06, 21:15

Wiceszef Komisji Europejskiej: UE może zamrozić prawo głosu Polski
Urzędnicy KE pozostają na stanowisku, że polska ustawa o Sądzie Najwyższym jest niezgodna z prawem UE, ponieważ narusza zasadę niezależności sądownictwa, w tym zasadę nieusuwalności sędziów. Foto: Komisja Europejska

- Nie możemy iść na kompromis w sprawie rządów prawa - podkreślił Jyrki Katainen, były premier Finlandii.

W rozmowie z agencją Reutera wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Jyrki Katainen wyraził nadzieję, że kanclerz Niemiec Angela Merkel, która we wtorek przyjeżdża do Polski, pomoże przekonać polskich przywódców, do postępowania zgodnie z wartościami, na których została zbudowana Unia Europejska i Europa.

- Nie możemy iść na kompromis w sprawie rządów prawa - oświadczył wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. wzrostu gospodarczego i inwestycji. - Albo się przestrzega rządów prawa, albo nie. A jeśli nie, to Europa nie może milczeć - stwierdził były premier Finlandii.

"

Jyrki Katainen Nie możemy iść na kompromis w sprawie rządów prawa

Przypomniał, że traktaty europejskie dają Komisji Europejskiej prawo do zamrożenia prawa głosu któremuś z państw członkowskich. - Władze Unii mają jednak nadzieję na przekonanie polskiego rządu do zmiany kursu - powiedział Katainen.

"Księżycowy scenariusz"

- Gdyby Polska nie przestrzegała podstawowych wartości, na których zbudowana jest cała UE i Europa, to może byłyby podstawy do rozważań o odebraniu nam prawa głosu - powiedział wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Konrad Szymański w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News.

Według niego jednak między Polską a Komisją Europejską "nie ma kontrowersji co do zasady praworządności, czy rządów prawa", która - jak podkreślił - "jest naczelną zasadą polskiej konstytucji". - Jest natomiast istotna kontrowersja prawna co do jej zastosowania i interpretacji - wskazał.

- Jest całkowicie uzasadniony spór natury prawnej, który wynika z politycznej awantury, która odbyła się w parlamencie poprzedniej kadencji. Wtedy KE nie reagowała nadmiernie emocjonalnie na to, co tu się działo w polskim Sejmie, np. na zmianę prawa, która umożliwiała zdominowanie Trybunału Konstytucyjnego przez ustępującą już wtedy większość parlamentarną tamtego Sejmu - stwierdził wiceszef MSZ.

"

Konrad Szymański Komisarz powinien rozumieć, że przestrzeni politycznej do takich księżycowych scenariuszy w Unii Europejskiej dzisiaj nie ma

Jak dodał, "komisarz powinien rozumieć, że przestrzeni politycznej do takich księżycowych scenariuszy w Unii Europejskiej dzisiaj nie ma". - Byłoby więc lepiej, żeby zamiast zatruwać tego typu opiniami atmosferę naszych wzajemnych relacji, byśmy się skupili na faktach - podkreślił Szymański.

Zapytany czy odbiera tego typu wypowiedzi jako groźby odparł: "nie chcę odbierać tego typu opinii dość oderwanych od politycznych okoliczności UE jako groźby". Jego zdaniem scenariusz, o którym mówił Katainen, nie jest możliwy.

- Nie ma na pewno powodów, nie ma też woli państw członkowskich do tego, żeby doprowadzać do takiego kryzysu. Unia Europejska ma wystarczająco wiele problemów, żeby dokładać sobie tego typu niezwykle toksyczną sprawę na głowę - oznajmił.

- Myślę, że Polska udowodniła, że jest gotowa do tego, żeby w wielu sprawach uczestniczyć konstruktywnie i pomagać rozwiązywać kryzysy europejskie, więc byłoby dobrze, żeby Komisja Europejska to doceniła i też przeszła do bardziej konstruktywnej postawy wobec Warszawy - oświadczył Szymański.

***

Rok temu, w styczniu, Komisja Europejska wszczęła wobec Polski procedurę w sprawie praworządności w związku z kryzysem wokół Trybunału Konstytucyjnego.

W czerwcu 2016 roku wydała opinię krytyczną wobec polskich władz, a pod koniec lipca ubiegłego roku opublikowała rekomendacje, zalecając rządowi m.in. opublikowanie wszystkich wyroków TK i zastosowanie się do nich.

Polski rząd odpowiedział 27 października ub. r na te zalecenia, oświadczając, że są one niezasadne i nie widzi prawnych możliwości ich wdrożenia. 21 grudnia ub. r KE wydała dodatkowe rekomendacje i oczekuje od polskich władz odpowiedzi w ciągu dwóch miesięcy.

x-news.pl, TVN24

Rekomendacje KE były drugim etapem procedury praworządności. W trzecim etapie możliwe jest uruchomienie artykułu 7. traktatu UE, który umożliwia nałożenie sankcji na kraj UE za łamanie zasad rządów prawa, w tym zawieszenie prawa głosu takiego kraju.

kk



Polecane

Wróć do strony głównej