Kolejna rozprawa ws. zabójstwa Ewy Tylman. Sąd przesłuchuje świadków

Sad wezwał na dziś cztery osoby, w tym partnera oskarżonego i mężczyznę, który bawił się na firmowej imprezie razem z oskarżonym i Ewą Tylman.

2017-02-17, 16:59

Kolejna rozprawa ws. zabójstwa Ewy Tylman. Sąd przesłuchuje świadków
zdjęcie ilustracyjne. Foto: IAR/Krystian Dobuszyński

To właśnie po tej imprezie - w listopadzie 2015 - 26-latka zaginęła. Ślad urwał się nad Wartą. Pół roku później ciało kobiety znaleziono w okolicy podpoznańskiego Czerwonaka, 10 km od Mostu świętego Rocha, czyli miejsca, gdzie - według prokuratury - Adam Z. wrzucił nieprzytomną Ewę do Warty.

Poszukiwanie zwłok

Ciało kobiety zostało odnalezione po długotrwałych poszukiwaniach. Jej tożsamość potwierdziły badania DNA. Sekcja zwłok, ze względu na stan odnalezionego ciała, nie pozwoliła jednak na ustalenie przyczyny śmierci.


Powiązany Artykuł

tylman1200.jpg
W procesie Adama Z. zeznawali policjanci

Według biegłych, mężczyzna w chwili popełnienia przestępstwa był poczytalny. Grozi mu kara do 25 lat więzienia lub dożywocie.

Adam Z. nie przyznaje się do winy

Przed sądem odmówił składania wyjaśnień i odpowiadał wyłącznie na pytania obrony. W trakcie procesu mężczyzna nie podtrzymał też wcześniejszych wyjaśnień przytoczonych przez sąd, w części dotyczącej tego, co się działo po wyjściu z klubu. Twierdzi, że nie pamięta okoliczności, w jakich miała zginąć Ewa Tylman, a do niekorzystnych dla siebie wyjaśnień zmuszali go policjanci.

REKLAMA

Dotychczas zeznania w sprawie złożyli funkcjonariusze policji, którzy uczestniczyli w zatrzymaniu Adama Z. i którym oskarżony miał w rozmowie powiedzieć o okolicznościach, w jakich zginęła kobieta. Przed sądem zeznawała także siostra Adama Z., z którą mężczyzna kontaktował się tej nocy, kiedy zginęła Tylman.

TVN24/x-news

Proces - ze względu na zainteresowanie mediów - toczy się na największej sali poznańskiego Sądu Okręgowego. Do środka mogą wejść tylko osoby z kartami wstępu. Każdej rozprawie towarzyszą szczególne środki ostrożności, a Adam Z. na sali rozpraw siedzi za pancerną szybą.

zi

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej