Oskładkowanie umów o dzieło? Elżbieta Rafalska: na razie uważnie się przyglądamy
Ministerstwo rodziny, pracy i polityki społecznej rozważy możliwość oskładkowania umów o dzieło, jeżeli będzie ich przybywało – zapowiedziała szefowa resortu. Zastrzegła jednocześnie, że na razie resort nad tym nie pracuje.
2017-02-17, 21:01
- Przyglądamy się uważnie umowom o dzieło" – powiedziała Elżbieta Rafalska w TVP3 Szczecin, pytana, czy jest w planach resortu oskładkowanie umów o dzieło. - Wiemy, że ich skala jest niespotykana, jeżeli spojrzymy na inne kraje Europy i że jest to zjawisko do tej pory nadużywane – dodała.
- W związku z wprowadzeniem stawki godzinowej w wysokości 13 zł chcemy zobaczyć, czy odbędzie się ucieczka od tego typu zatrudnienia i przeniesienie ciężaru na umowy o dzieło – mówiła - "jeżeli tendencje szukania najniższych kosztów poprzez stosowanie umów o dzieło, uciekania od oskładkowania będą się pogłębiały, będziemy rozważać tę możliwość".
Minister zaznaczyła, że "póki co, w resorcie nad tym nie pracujemy". - Liczyłam, że jednolita danina rozwiąże ten problem, który ma w Polsce niespotykane wymiary; nie chcemy w takim wymiarze być najlepsi w całej Europie – powiedziała.
"Dobrze jest, gdy Polacy kupują auta"
Elżbieta Rafalska pytana była także, czy zgadza się informacjami mówiącymi o tym, że pieniądze z programu "500+" wpłynęły na wzrost kupowanych aut w kraju. Według przytoczonych danych, w ostatnim kwartale ub.r. rejestracja nowych pojazdów wzrosła o 17 proc., a o 100 proc. wzrosła rok do roku liczba aut złomowanych.
- Jest bardzo trudno ocenić bezpośredni wpływ samego czynnika programu 500 plus na decyzje o zakupie nowych samochodów. Mamy także dane, że bardzo mocno wzrosła liczba przywożonych używanych samochodów. Może mieć to bezpośredni związek z naszym programem. Aczkolwiek nie bez znaczenia jest także fakt, że rosną wynagrodzenia i mamy dobrą sytuację na rynku pracy. Ale na pewno są to czynniki, które wpływają na zaspakajanie różnego typu potrzeb – powiedziała.
Minister dodała, że dobrze jest, gdy Polacy kupują nowe auta, ale kupno starych, a czasami bardzo starych pojazdów nie jest niczym niewłaściwym. - Rozumiem to, że dla osób z rodzin wielodzietnych z trudną sytuacją materialną kupno nowego samochodu jest ciężarem nie do udźwignięcia, a samochód jest potrzebny do normalnego funkcjonowania – powiedziała. Jak dodała, samochód także służy celom rodzinnym.
kh
REKLAMA