Będzie szczyt w Wersalu bez Polski. Komentarz szefa MSZ

Szef MSZ Witold Waszczykowski - odnosząc się do zapowiadanego szczytu przywódców Francji, Niemiec, Hiszpanii i Włoch w Wersalu - poinformował, że Polska będzie obradowała równolegle z krajami regionu. Dodał, że przedstawiciele grup mają się spotkać w marcu.

2017-02-22, 21:47

Będzie szczyt w Wersalu bez Polski. Komentarz szefa MSZ

Francuski prezydent Francois Hollande zaprosił na spotkanie 6 marca kanclerz Niemiec Angelę Merkel i szefów rządów Hiszpanii Mariano Rajoya oraz Włoch Paolo Gentiloniego. W trakcie rozmów przywódcy przygotują się do szczytu UE, który odbędzie się 25 marca w Rzymie z okazji 60-lecia Traktatów Rzymskich.

Szef MSZ Witold Waszczykowski pytany o brak polskiego przedstawiciela na szczycie, odparł: "Byliśmy powiadomieni o takim sposobie procedowania przez kanclerz Angelę Merkel, gdy odwiedziła Polskę (...), że będziemy rozmawiać najpierw w grupach". Niemiecka kanclerz przebywała z wizytą w Polsce na początku lutego.

Nowy format


Waszczykowski zaznaczył, że czwórka - Francja, Niemcy, Hiszpania i Włochy - to nowy format. - Nie jest to dotychczasowy format ojców założycieli. (...) My również będziemy obradować równolegle w grupach regionalnych, np. Wyszehrad, czy dziewiątka bukaresztańska i inne - powiedział szef polskiej dyplomacji. Dodał, że przedstawiciele tych grup mają spotkać się w marcu i "pewne koncepcje wymienić".

O traktacie


- Nie jest przesądzone, że należy otwierać traktat, by naprawiać Unię Europejską - mówił minister spraw zagranicznych. Zaznaczył, że oznaczałoby to "mordęgę, gehennę biurokratyczną".

Powiedział, że koncepcją zaprezentowaną przez niemiecką kanclerz jest doprowadzenie najpierw do zgody politycznej, przeprowadzenie szerokich politycznych konsultacji. - Odpowiedzieliśmy: no dobrze, spróbujemy - relacjonował szef MSZ.

- Do czasu szczytu jubileuszowego możemy porozmawiać politycznie, być może będzie to trzeba robić dłużej. Bo nawet jeśli Brytyjczycy w marcu notyfikują Brexit nie przypuszczam, by formalne negocjacje z Wielka Brytanią rozpoczęły się przed wyborami niemieckimi, czyli do września - dodał Waszczykowski.

Podkreślił, że rozpętanie wielkiej debaty wokół zmian traktatowych może prowadzić do tego, że szereg państw Europy Zachodniej wymusi zmiany niekorzystne dla Polski. - A takie głosy dochodzą do nas. Przecież politycy niektórzy, francuscy, niemieccy przyznawali otwarcie już od wielu miesięcy, że popełniono błąd przy rozszerzeniu Unii Europejskiej, bo jeśli zdecydowano się nas przyjmować, to powinno się jednocześnie postawić warunki: "przyjmujemy was do Unii, ale takiej Unii. Koniec kropka". Czyli macie prawo być cicho. Wejść do Unii i być cicho. I już mówią, że powinno się nam odebrać prawo do inicjowania jakiejkolwiek reformy - zaznaczył szef MSZ.

Przywódcy unijni w marcu, w 60. rocznicę podpisania Traktatów Rzymskich, mają przyjąć wspólną deklarację. Dokument ma stanowić podsumowanie procesu integracji oraz odniesienie do przyszłości Wspólnoty.

Co z przyszłością UE?


Waszczykowski wziął udział w debacie wokół książki prezydenckiego ministra Krzysztofa Szczerskiego pt. "Utopia europejska. Kryzys integracji i polska inicjatywa naprawy".

Szef MSZ Witold Waszczykowski przestrzegał, że do rozpadu Unii Europejskiej może doprowadzić "alienacja elit i europejskiej biurokracji". - Oni są strażnikami jakiejś koncepcji europejskiej i wykręcają ręce traktatom, tworzą biurokratyczne formuły, zgodnie z którymi chcą monitorować państwa członkowskie, w których ewidentnie przeszkadzają im rządy, które to stoją na drodze tej koncepcji federalistycznej. I to może doprowadzić do sytuacji, że te elity zaczną być zmuszane albo do zmiany swojej polityki, albo społeczeństwa będą uciekać z tego gorsetu - mówił minister spraw zagranicznych.

REKLAMA

Prezydencki minister Krzysztof Szczerski argumentował, że Unia Europejska jest na "biegu wstecznym" ze względu na Brexit. Według polityka, mówienie o wielu prędkościach integracji może powodować zagrożenie w postaci hierarchizacji państw członkowskich. - Że ci bardziej zintegrowani rozumieją siebie jako lepszych i to prowadzi do tej hegemonalnej tendencji w Europie. Skoro my jesteśmy bardziej zaawansowani, to wy musicie nas słuchać, ponieważ poszliśmy dalej w procesie integracji. Wiele prędkości zamieniło się w hierarchię prędkości a nie po prostu w elastyczność - przekonywał prof. Krzysztof Szczerski.

Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki przewiduje, że kluczowe dla przyszłości Unii Europejskiej mogą być prawdopodobne w tym roku wybory we Włoszech. Według polityka PiS, zwycięstwo populistycznego Ruchu 5 Gwiazd mogłoby skutkować wyjściem Italii ze strefy euro. Prawdopodobieństwo takich scenariuszy, zdaniem Ryszarda Czarneckiego, otwiera szansę dla Polski jako lidera regionalnego. Polityk ocenił, że państwom założycielskim Wspólnoty Europejskiej lepiej rozmawia się z krajami Europy Środkowo-Wschodniej w ramach kontaktów dwustronnych, a inaczej w sytuacji rozmowy z całym blokiem - np. Grupą Wyszehradzką. - Myślę, że taką formułę musimy narzucić. Dobrze się dzieje pod tym względem w ciągu ostatniego 1,5 roku - mówił Ryszard Czarnecki. Uczestnicy dyskusji dystansowali się też od pomysłu szybkiej zmiany unijnego traktatu. Ryszard Czarnecki tłumaczył, że prościej dla Polski byłoby wprowadzić korzystne rozwiązania pozatraktatowe. Witold Waszczykowski mówił, że otwarcie traktatu uruchamiałoby długotrwałą "machinę biurokratyczną".

PAP/IAR/agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej