Jarmark w Skaryszewie. Ostatnia szansa na ratunek koni przed rzeźnią

W poniedziałek w Skaryszewie pod Radomiem rozpoczynają się "Wstępy" - największe targi końskie w Polsce, których tradycja sięga XVII wieku. Organizacje pozarządowe alarmują jednak, że za piękną fasadą tradycji kryje się mroczny obraz. Zwierzęta są traktowane w skandaliczny sposób, a wiele z nich ze Skaryszewa wyrusza wprost do włoskich rzeźni. 

2017-03-04, 21:04

Jarmark w Skaryszewie. Ostatnia szansa na ratunek koni przed rzeźnią

Posłuchaj

Trwa zbiórka na wykup koni ze Skaryszewa. Relacja Natalii Żyto (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W tym roku jarmark - w trosce o dobrostan zwierząt i wygodę hodowców, jak tłumaczą organizatorzy - podzielono na 2 dni. 6 marca wystawiane mają być konie ras zimnokrwistych oraz w konie w typie zimnokrwistym i pogrubionym, a 7 marca pozostałe. Ma to pozwolić na dobry i sprawny obrót zwierzętami, bez ścisku i tłoku. Dla wystawców przygotowano ogrodzone, zadaszone, utwardzone i oświetlone targowisko. 


Organizacje pozarządowe alarmują jednak, że dochodzi tam do łamania ustawy o ochronie zwierząt, a koniom nie zapewnia się godnych warunków transportu czy higieny. - Targi koni w Skaryszewie mogą być uznawane za symbol patologii takich miejsc w Polsce - mówi prezes fundacji Viva Cezary Wyszyński. - Duża część osób chodzi z kijami w rękach, które służą tylko i wyłącznie do bicia zwierząt - dodaje Scarlett Szyłogalis z Fundacji Tara. Podkreśla, że konie nie są w Skaryszewie traktowanie jak żywe zwierzęta, ale już jak mięso, którym wkrótce po opuszczeniu jarmarku się staną. - Jeżeli kupuje się tam konia, to przede wszystkim na wagę - tłumaczy. Te najbardziej spracowane i wysłużone na roli czy w sporcie są w Skaryszewie sprzedawane po 7 zł za kilogram. 

REKLAMA

Powiązany Artykuł

konie 1.JPG
Dramat polskich koni w Skaryszewie. Scarlett Szyłogalis: zakończmy wreszcie tę rzeź

Obrazki ze Skaryszewa, choć mogą szokować, i tak są stosunkowo łagodne. Jak wyjaśnia Paweł Artyfikiewicz z Vivy na innych targowiskach konie traktowane są jeszcze gorzej. Na "Wstępach" zapędy handlarzy hamuje obecność aktywistów, którzy dokumentują przebieg jarmarku.  - Targi mają dwie strony - mówi Iwona Kozińska z Fundacji Tara. W dzień odbywa się folklorystyczny jarmark, gdzie pokazywane są piękne konie, można kupić gadżety i przybory potrzebne do hodowli. Sprzedaż koni na rzeź odbywa się pod osłoną nocy. Jarmark zaczyna się oficjalnie o 5 rano, ale już wcześniej na miejscu są handlarze i konie. Niektóre zwierzęta, jak mówią aktywiści, nawet na targ nie wjeżdżają i są sprzedawane pokątnie. 

Jak zmienić los koni, które trafiają na sprzedaż w Skaryszewie? W tej sprawie organizacje ratujące zwierzęta nie mają wspólnego stanowiska. Fundacja Tara postawiła przed sobą ambitny cel - w tym roku samochody handlarzy wiozące zwierzęta na rzeź wyjadą ze Skaryszewa puste. Organizacja chce wykupić wszystkie konie skazane na śmierć i w tym celu uruchomiła zbiórkę pieniędzy. Udało się zebrać ok. 300 tys. zł. Jak mówią przedstawiciele fundacji, dla uratowanych koni jest przygotowane miejsce w schronisku obok Wrocławia. 


źródło: youtube/Fundacja Tara


Do pomysłu wykupu zwierząt sceptycznie podchodzi Viva. Cezary Wyszyński apeluje, by wykupu zwierząt dokonywać świadomie i z myślą o zwierzętach. - Trzeba zastanowić się gdzie ten koń później trafi. Na kupno konia potrzeba 5-6 tysięcy złotych, ale jego utrzymanie przez całe życie to już koszt około 100 tysięcy. O tym wiele osób w porywie serca nie myśli. Dokonujmy więc racjonalnych, świadomych wyborów - apeluje Cezary Wyszyński. Paweł Artyfikiewicz wskazuje natomiast, że kupowanie w Skaryszewie koni od handlarzy nakręca ich biznes. 

REKLAMA

Nadzieją dla koni jest zmiana prawa. - Konie mają przecież szczególną rolę w naszej kulturze, historii. Nic złego by się nie stało, gdybyśmy uznali je za zwierzęta towarzyszące, które nie podlegają ubojowi na mięso - twierdzi szef fundacji Viva. - Koń będzie jak pies, jak przyjaciel, nie będzie można go krzywdzić - wyjaśnia Iwona Kozińska z Tary. Do tego potrzebna jest zmiana Ustawy o ochronie zwierząt.

Powiązany Artykuł

skary 1200.jpg
"Nasz główny postulat to zakaz handlu zwierzętami na targach"

Do takiego rozwiązania prawnego będę namawiał swoje koleżanki i swoich kolegów - zapewnia Krzysztof Czabański, poseł PiS i członek Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt. Zaznacza jednak najpierw musi odbyć się szeroka debata, a sam projekt nie będzie prosty, bo wymaga nowelizacji wielu ustaw. - To zadanie poważne dla prawników i działaczy organizacji prozwierzęcych - mówi Czabański.

- Koń jest zwierzęciem wyjątkowym, bo towarzyszy człowiekowi od wieków w różnych rolach. Bywał na polu walki i w gospodarstwie, sporcie, ale także w ramach hipoterapii. Niestety, targ w Skaryszewie jest wielkim wstydem - wtóruje mu poseł PO Michał Szczerba, również członek Komisji. - Mimo tego, że mamy XXI wiek i uczymy się empatii do zwierząt w szkole, 100 tysięcy koni rocznie sprzedawanych jest w Polsce na rzeź - dodaje polityk.

REKLAMA

Deklaracje o wyjątkowej roli konia pozwalają mieć nadzieję, że w przyszłym roku apele o ratunek nie będą już potrzebne. Najbliższy jarmark w Skaryszewie zaczyna się jednak już jutro. Jeśli akcja fundacji Tara nie zakończy się spektakularnym sukcesem, setki koni - pośród głosów jak są ważne, zasłużone i piękne - wyruszą do rzeźni w swoją ostatnią podróż.

fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej