Zmiana wyroków skazujących w wielkim procesie korupcyjnym. Chodzi o fałszowanie dokumentacji medycznej
- Prok. Krzysztof W. prawomocnie uniewinniony, sprawa mec. Andrzeja P. wraca do sądu I instancji - to główne punkty poniedziałkowego wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie w głośnej sprawie korupcyjnej.
2017-03-06, 11:27
SA uwzględnił częściowo apelacje obrony w sprawie 17 osób (w tym prokuratora, dwojga adwokatów i kilkorga lekarzy) oskarżonych o korupcję i fałszowanie dokumentacji medycznej, co umożliwiało odraczanie kar przestępcom.
Część wyroków uchylonych
W poniedziałek SA uchylił część wyroków skazujących w tej sprawie, wydanych przez Sąd Okręgowy w Warszawie z 2015 r., który skazał na 7 lat więzienia prok. Krzysztofa W., a na 6 lat - mec. Andrzeja P. (z jednego zarzutu SA go uniewinnił). Część wyroków SA utrzymał; część złagodził; kilka osób uniewinnił.
Ta sprawa to jeden z wątków wielkiego śledztwa łódzkiej prokuratury ws. korupcji i fałszowania dokumentacji medycznej z lat 2002-2007, dotyczącego przyjmowania i wręczania łapówek, płatnej protekcji i poświadczania nieprawdy w dokumentacji medycznej. Na jej podstawie sądy decydowały o odraczaniu wykonania kar lub nieosadzaniu w aresztach osób podejrzanych o popełnienie przestępstw, w tym gangsterów z grup wołomińskiej i pruszkowskiej.
Najwyższa kara - 7 lat więzienia
SO uznał winę wszystkich oskarżonych (wcześniej część podsądnych dobrowolnie poddała się karom więzienia w zawieszeniu). Najwyższą karę SO orzekł wobec prokuratora Krzysztofa W. (zawieszonego w obowiązkach) - 7 lat więzienia; znanego adwokata Andrzeja P. - 6 lat oraz radiologa Andrzeja P. - 4 lat.
Podsądnych ukarano także wielotysięcznymi grzywnami i zakazami wykonywania zawodów; orzeczono też przepadek przyjętych korzyści majątkowych. Sprawy trojga lekarzy SO uznał za "wypadki mniejszej wagi" - sprawy dwojga warunkowo umorzył przy stwierdzeniu winy, ale z nakazem grzywien lub świadczeń pieniężnych; trzeciego ukarał grzywną w wysokości 30 tys. zł.
140 zarzutów dla świadka koronnego
Zarzuty sformułowano głównie na podstawie zeznań świadka koronnego Konrada T., skruszonego przestępcy, który obracał się w stołecznym światku prawniczym i za pieniądze załatwiał fikcyjne zwolnienia lekarskie.
Dostałby za to 140 zarzutów - status świadka koronnego gwarantuje mu bezkarność w zamian za obciążające zeznania. Wiarygodność T. kwestionowała obrona, według której jako agent CBŚ dopuszczał się on niedozwolonej prowokacji. SO uznał, że słowa T. mają potwierdzenie w materiale dowodowym.
W trwającym od 2007 r. łódzkim śledztwie zarzuty usłyszało ok. 70 osób; wobec części do sądów trafiły oddzielne akty oskarżenia. W 2016 r. warszawski SO skazał na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu i 36 tys. zł grzywny Lwa Rywina, oskarżonego ws. korupcji i fałszowania dokumentacji medycznej. Miało mu to pomóc w uniknięciu odbycia kary 2,5 roku więzienia z 2004 r. za pomoc w płatnej protekcji wobec Agory. Obrona apeluje.
REKLAMA
dcz
REKLAMA