Kontrowersyjna aukcja koni w Skaryszewie. "Niech tiry do rzeźni wyjadą puste"

2017-03-06, 20:23

Kontrowersyjna aukcja koni w Skaryszewie. "Niech tiry do rzeźni wyjadą puste"
Konie często wyładowywane były w zbudzający zastrzeżenia sposób, między innymi z pominięciem użycia specjalnych ramp rozładunkowych.Foto: Paweł Kurek/PolskieRadio.pl

Łącznie około 150 koni mogli wykupić aktywiści organizacji na rzecz zwierząt i osoby prywatne podczas pierwszego dnia targów koni w Skaryszewie pod Radomiem. Jak zaznacza Scarlett Szyłogalis z fundacji Tara, Polacy nie zgadzają się z zabijaniem koni. "Kupujemy tym koniom życie" – mówią działacze, zapowiadając, że będą to robić, dopóki starczy im pieniędzy.

Posłuchaj

W Skaryszewie koło Radomia zakończył się pierwszy dzień Jarmarku Końskiego Wstępy - relacja Natalii Żyto (IAR)
+
Dodaj do playlisty

"Wstępy" w podradomskim Skaryszewie to największa taka impreza w Europie. W latach swojej największej świetności sprzedawano na nich ponad tysiąc koni. Aukcja wzbudza ogromne emocje wśród organizacji działających na rzecz zwierząt i prywatnych miłośników koni. Obrońcy praw zwierząt od lat przyjeżdżają na "Wstępy” i przyglądają się handlowi zwierzętami. W tym roku zapowiedzieli wykup zwierząt, które - w ich ocenie - mogłyby być sprzedane na mięso. Publiczną zbiórkę pieniędzy na ten cel prowadzi m.in. Fundacja Tara - Schronisko dla koni. Do niedzieli udało jej się uzbierać ponad 320 tys. zł. 

Jak twierdzą organizatorzy, w ciągu dwóch dni przez Skaryszewski Jarmark przewinie się około 400 zwierząt. Tymczasem działacze na rzecz koni uważają, że liczba ta może być znacznie zaniżona, ponieważ spora część koni zostaje sprzedana jeszcze przed wjazdem na targowisko. Jak tłumaczą, konie z Polski trafią do głównie do rzeźni we Włoszech, gdzie konina uznawana jest za rarytas.

Powiązany Artykuł

konie 1200 free.jpg
Jarmark w Skaryszewie. Ostatnia szansa na ratunek koni przed rzeźnią

– Chcemy sprawić, że w tym roku tiry jadące do rzeźni wyjadą ze Skaryszewa puste – mówi prezes Tary Scarlett Szyłogalis. Dodaje, że obrońcy praw zwierząt od lat walczą o zmianę przepisów. Ich zdaniem koń powinien być przez polskie prawo traktowany jako zwierzę towarzyszące człowiekowi. – Taki zapis wiązałby się z zakazem hodowli koni na rzeź i ich wywozem z Polski – podkreśla Szyłogalis.

W nocy poprzedzającej oficjalne rozpoczęcie "Wstępów" podczas rozładunku panował chaos, konie były przestraszone, wiele z nich z przerażenia agresywnie reagowało na inne zwierzęta. Podnosiło to i tak już wysoki poziom zdenerwowania zarówno wśród handlarzy jak i aktywistów, między którymi dochodziło do kłótni.  

Powiązany Artykuł

koń smutek zwierzęta 1200.jpg
Dramat polskich koni w Skaryszewie. Scarlett Szyłogalis: zakończmy wreszcie tę rzeź

Polska konina trzecia w Europie

Polska jest trzecim (po Włoszech i Hiszpanii) producentem mięsa końskiego w Europie. Pogłowie koni jest szacowane na ok. 220 tys. sztuk. W tym roku organizatorzy „Wstępów” wprowadzili zmianę formuły obrotu końmi. To efekt m.in. konsultacji z hodowcami. W pierwszym dniu targów ma się odbywać handel wyłącznie ciężkimi końmi roboczymi i pociągowymi, czyli z ras zimnokrwistych oraz w typie zimnokrwistym i pogrubionym. Na drugi dzień wyznaczono handel końmi ras szlachetnych, rasy huculskiej, konikami polskimi i kucami.

Wielowiekowa tradycja targów

Na targu w Skaryszewie coraz rzadziej można zaobserwować tradycyjny sposób targowania się o cenę konia. Po dobiciu targu kupujący i sprzedający uderzają się nawzajem w dłonie a transakcję kończy tzw. litkup, czyli wypicie wódki.

Przywilej targowy nadany został Skaryszewowi przez króla Władysława IV w 1633 r. Początkowo był to zwykły jarmark płodów rolnych. Koński charakter targów ukształtował się 100 lat później. Rozkwit końskich targów nastąpił w drugiej połowie XIX wieku. Nazwa „Wstępy” - pochodzi od pierwszego, czyli wstępnego poniedziałku Wielkiego Postu, kiedy zwyczajowo zaczyna się jarmark.

PAP/IAR/Dariusz Adamski

Polecane

Wróć do strony głównej