Prawda o Krymie to według Rosji "ekstremizm". Rosja sądzi dziennikarza za słowa o ukraińskim Krymie

2017-03-20, 12:06

Prawda o Krymie to według Rosji "ekstremizm". Rosja sądzi dziennikarza za słowa o ukraińskim Krymie
Mikoła Semena, dziennikarz sądzony za to, że mówi, iż Krym należy do Ukrainy. Foto: Kрым Реалии/Radio Svoboda

Na anektowanym Krymie, przed sądem stanie dziennikarz oskarżony o ekstremizm. Mykoła Semena został zatrzymany ponad rok temu i ma sądowy zakaz opuszczania półwyspu. Federalna Służba Bezpieczeństwa twierdzi, że swoimi tekstami wzywał on do naruszenia terytorialnej integracji Rosji. 

Posłuchaj

Na Krymie będą sądzić dziennikarza. Relacja Marka Jastrzębskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Przy tym rosyjskie organy ścigania nie odnoszą się do tego, że niemal na całym świecie, to Rosja uznawana jest za kraj, który naruszył terytorialną integralność Ukrainy dokonując aneksji półwyspu.

Sam oskarżony przekonuje, że w jego tekstach można znaleźć jedynie krytykę sytuacji na Krymie oraz wezwanie do dyskusji na ten temat.

Adwokaci pracujący na anektowanym półwyspie potwierdzają, że tamtejsi dziennikarze i działacze społeczni są na celowniku miejscowych służb. Publikacje, które przypominają o aneksji są traktowane jako ekstremistyczne.

O trudnej sytuacji krymskich dziennikarzy mówi także lider Tatarów krymskich Nariman Dżelal. Według niego, publicyści i blogerzy muszą uciekać się do różnych wybiegów, aby nie pisać wprost krytycznych uwag pod adresem rosyjskich władz.

W obronie Mykoły Semena wystąpili politycy i obrońcy praw człowieka z Ukrainy i krajów Unii Europejskiej.

Krymski dziennikarz twierdzi, że w swoich materiałach realizuje jedynie prawo do wolności słowa i wyrażania poglądów.

IAR/agkm

ZOBACZ TAKŻE: ADWOKAT EMIL KURBEDINOW

Polecane

Wróć do strony głównej