Policja w Rotterdamie usunęła wystawę plakatów przedstawiających prezydenta Turcji
Holenderska policja usunęła wystawę plakatów przedstawiających prezydenta Turcji. Wisiały one na fasadzie jednego z biurowców w centrum Rotterdamu. Decyzję podjął burmistrz miasta, argumentując to zagrożeniem porządku publicznego.
2017-03-20, 12:57
Posłuchaj
Kilkumetrowe zdjęcia przedstawiające Recepa Tayyipa Erdogana wraz z obywatelami, ale też podczas oficjalnego spotkania z prezydentem Rosji zostały umieszczone na ścianie jednego z budynków.
Powiązany Artykuł
„Holandia z otwartego kraju, stała się krajem niechętnym wobec dużej liczby obcych”
Dyplomatyczna awantura
Wszystko to tydzień po tym jak doszło do kryzysu dyplomatycznego między Holandią a Turcji. Stosunki zaostrzyły się w momencie gdy Holendrzy nie wpuścili do kraju dwojga tureckich ministrów. Członkowie rządu chcieli wziąć udział w Rotterdamie w wiecu poparcia dla w Turcji. Ale rząd holenderski oświadczył, że nie może pozwolić na polityczną agitację na terenie swojego kraju.
Jak informuje portal nu.nl decyzję o usunięciu wystawy podjął burmistrz miasta Ahmed Aboutaleb po konsultacji z policją i prokuraturą. Stwierdzono, że plakaty mogą powodować napięcia między mieszkańcami Rotterdamu a mniejszością turecką. 11 marca doszło do protestów i starć z policją przed tureckim konsulatem.
REKLAMA
Napięte stosunki
Dziennik Algemeen Dagblad podaje, że władze miasta początkowo próbowały nakłonić właściciela budynku do usunięcia wystawy, ale nie przyniosły te apele żadnego skutku. Gazeta cytuje miejskich radnych, którzy ocenili, że plakaty z podobizną prezydenta Turcji "to czysta prowokacja w bardzo wrażliwym czasie".
W zeszłym tygodniu strona turecka zawiesiła stosunki dyplomatyczne z Holandią na najwyższym szczeblu oraz zakazała jakichkolwiek wizyt holenderskich dyplomatów. Odmówiła też wjazdu ambasadorowi Holandii, który przebywał poza Turcją.
dcz
REKLAMA