"Dwa ataki, które zniszczyły Belgię". Uroczystości upamiętniające ofiary zamachów sprzed roku

2017-03-22, 12:57

"Dwa ataki, które zniszczyły Belgię". Uroczystości upamiętniające ofiary zamachów sprzed roku
. Foto: PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Belgowie uczcili minutą ciszy pamięć ofiar zamachów sprzed roku. 22 marca terroryści zaatakowali na lotnisku w Brukseli i w metrze, zabijając 32 osoby. Ponad 300 osób zostało rannych.

Posłuchaj

Belgia: minuta ciszy ku czci ofiar zamachów sprzed roku. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Nazwiska osób, które zginęły w atakach, odczytano najpierw na lotnisku, a później w metrze. O 7.58 i 9.11, kiedy rok temu wybuchały bomby, w tych miejscach minutą ciszy upamiętniono ofiary zamachów. Metro stanęło na chwilę, a po minucie ciszy motorniczy włączyli syreny.

W uroczystościach uczestniczył Lars Waetzmann, który był na lotnisku rok temu i którego żona została zabita w zamachu. - W sekundzie mój świat się zmienił. Radość związana z planowanym wylotem do Nowego Jorku zamieniła się w horror - powiedział Lars Waetzmann.

Uroczystości w pierwszą rocznice ataków trwają od rana w różnych miejscach w Brukseli. W większości uczestniczy premier Belgii i ministrowie jego rządu, oraz para królewska, która w dzielnicy europejskiej odsłoniła konstrukcję upamiętniającą ofiary ataków. Król Filip mówił o cierpieniu rodzin, które straciły bliskich. - Dziękuję wszystkich tym, którzy pomagali w ukojeniu bólu - mówił monarcha.

RUPTLY/x-news

W uroczystościach na lotnisku i w metrze uczestniczył premier Belgii, Charles Michel. Nie wypowiadał się dla prasy, zamieścił tylko krótki wpis na jednym z portali społecznościowych - "Dziś wspominamy ofiary ataków. Wszyscy jesteśmy zjednoczeni".

Po południu Belgowie mają przemaszerować ulicami Brukseli. Wyruszą z różnych miejsc i spotkają się w centrum stolicy przy giełdzie, gdzie rok temu gromadzili się po zamachach. Wieczorem będą się modlić w brukselskiej katedrze.


STORYFUL/TVN

W ostatnim czasie belgijskie władze były krytykowane za zbyt wolne wypłaty odszkodowań. Teraz obiecują szybsze wsparcie. Minister zdrowia przyznała, że firmy ubezpieczeniowe działały zbyt opieszale, że osoby, które straciły bliskich bądź zostały ranne w atakach, nie zostały otoczone należytą troską i nie otrzymały finansowego wsparcia.

Z puli prawie 50 milionów euro dla ofiar zamachu w metrze wypłacono zaledwie 8 procent. 76 milionów euro to koszt odszkodowań, oszacowany przez ubezpieczycieli dla ofiar ataków na lotnisku.

Z tej sumy po roku od zamachów wypłacono 18 procent. Po spotkaniu przedstawicieli ministerstwa zdrowia i firm ubezpieczeniowych padła obietnica, że teraz rekompensaty będą wypłacane szybciej.

Belgowie nie czują się bezpieczni

Tymczasem trzy czwarte Belgów obawia się ponownych ataków terrorystycznych. Takie wyniki sondażu publikuje dziś na pierwszej stronie gazeta "La Libre Belgique" w pierwszą rocznicę zamachów w Brukseli.

Wszystkie belgijskie dzienniki piszą o wydarzeniach z 22 marca ubiegłego roku. Z sondażu, który publikuje "La Libre Belgique" wynika, że bardziej zagrożeni atakami czują się mieszkańcy Brukseli - prawie jedna czwarta - aniżeli mieszkańcy Walonii czy Flandrii.

Rok po atakach 23 procent Belgów mówi, że nadal unika publicznych miejsc w dużych miastach. Większość, bo ponad 60 procent, uważa, że rząd wprowadził odpowiednie środki bezpieczeństwa po atakach. Jedna czwarta Belgów jest przekonana, że są one niewystarczające, pozostali mówią, że przesadzone. Ale tylko 49 procent uważa, że Belgia jest dobrze przygotowana do walki z terroryzmem. Dziś każda z gazet ma specjalne dodatki, poświęcone pierwszej rocznicy zamachów.

"Dzień, który zmienił wszystko"

"Dwa ataki, które zniszczyły Belgię. Dziś rodziny ofiar wysyłają przesłanie nadziei" - to słowa z pierwszej strony "Le Soir".

W dzienniku "Het Nieuwsblad" duży artykuł zatytułowano "22 marca 2016 roku - dzień, który zmienił wszystko".

Gazeta "De Tijd" donosi, że wciąż największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa kraju są dżihadyści, którzy wracają do Belgii z Iraku i Syrii.

"De Morgen" pisze zaś, że należy przyjrzeć się sytuacji w Antwerpii, drugim co do wielkości mieście Belgii.

kh

Polecane

Wróć do strony głównej