Finlandia ostrzega. "Pokój dla Ukrainy nie będzie sprawiedliwy"

Prezydent Finlandii Alexander Stubb ocenił, że porozumienie pokojowe może nie być w pełni sprawiedliwe dla Ukrainy i będzie wymagało kompromisu. Podkreślił, że najważniejsze pozostaje zachowanie suwerenności i integralności terytorialnej państwa.

2025-12-04, 09:14

Finlandia ostrzega. "Pokój dla Ukrainy nie będzie sprawiedliwy"
Prezydent Finlandii Alexander Stubb. Foto: Roman Koksarov/Associated Press/East News

Stubb: pokój rzadko bywa sprawiedliwy. Najważniejsza jest suwerenność

- Często mówimy, że chcemy sprawiedliwego pokoju, ale pokój rzadko kiedy taki jest. Jest raczej kompromisowy. (...) Ważne, by Ukraina zachowała swoją suwerenność - powiedział Stubb podczas przemówienia z okazji 25-lecia założenia organizacji na rzecz rozwiązywania konfliktów CMI (Martti Ahtisaari Peace Foundation, a wcześniej Crisis Management Initiative), którą powołał były prezydent Finlandii Martti Ahtisaari. 

Podkreślił, że trzeba być gotowym na to, że planu pokojowego, negocjowanego za pośrednictwem Stanów Zjednoczonych, nie będzie można uznać za sukces. - Najważniejszym zadaniem dla sojuszników Ukrainy jest to, żeby zachowała swoją niepodległość, suwerenność i integralność terytorialną - oświadczył prezydent Finlandii.

Finlandia odwołuje się do własnej historii. Doświadczenia z ZSRR

Dodał, że wojna na Ukrainie od samego początku budziła wśród Finów emocje ze względu na historię i doświadczenia z Rosjanami. Stubb przypomniał, że po napaści ZSRR i II wojnie światowej Finlandia, w przeciwieństwie do krajów bałtyckich, zachowała niepodległość, ale straciła swobodę prowadzenia polityki międzynarodowej oraz 10 procent swojego wschodniego terytorium.

Zależność od ZSRR, określana jako "finlandyzacja", wiązała się z ograniczeniami, które Moskwa narzuciła przede wszystkim w polityce zagranicznej i militarnej, w tym w kwestii przynależności do sojuszów oraz organizacji międzynarodowych. Finlandia podjęła decyzję o wstąpieniu do NATO wiosną 2022 r., w odpowiedzi na atak Rosji na Ukrainę.

Czytaj także: 

Źródło: PAP


Polecane

Wróć do strony głównej