Beata Mazurek: wnioski o wotum nieufności nie mają szans na powodzenie

Wnioski o wotum nieufności wobec rządu Beaty Szydło oraz ministra środowiska Jana Szyszki nie mają szans na powodzenie. To desperackie kroki opozycji, która nie ma Polakom nic do zaproponowania - powiedziała w czwartek rzeczniczka PiS Beata Mazurek.

2017-03-23, 15:08

Beata Mazurek: wnioski o wotum nieufności nie mają szans na powodzenie

Sejm w czwartek zajmie się wnioskiem PO o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra środowiska Jana Szyszki. Wniosek Platformy popierają Nowoczesna i PSL. PiS zapowiada, że będzie bronić ministra.

"

Beata Mazurek Chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że żaden wniosek - zarówno o wotum nieufności dla rządu premier Szydło, ewentualny wniosek o odwołanie ministra Szyszki - nie ma jakichkolwiek szans na powodzenie

- Chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że żaden wniosek - zarówno o wotum nieufności dla rządu premier Szydło, ewentualny wniosek o odwołanie ministra Szyszki - nie ma jakichkolwiek szans na powodzenie. To są desperackie kroki opozycji, która poza tym, że składa takie wnioski, że kłamie nieustannie, że wyprowadza ludzi na ulice, nie ma Polakom nic do zaoferowania - podkreśliła Mazurek na konferencji prasowej w Sejmie.

TVP INfo

Zaznaczyła, że Prawo i Sprawiedliwość do każdej dyskusji jest i będzie przygotowane merytorycznie.

Według Mazurek, wniosek o odwołanie ministra środowiska "to happening polityczny, który ma uderzyć w PiS i ministra Szyszkę". Podkreśliła, że rocznie leśnicy sadzą ok. 0,5 miliarda drzew.

REKLAMA

"Wniosek ma wymiar polityczny, nie merytoryczny"

Poseł Jacek Sasin ocenił, że wniosek o odwołanie Szyszki "ma tylko i wyłącznie wymiar polityczny, nie merytoryczny". Jak zaznaczył, cały klub sprzeciwi się odwołaniu ministra Szyszki.

"

Jacek Sasin Platforma nie jest zainteresowana zmianą ustawy o ochronie przyrody, która była bezpośrednio powodem złożenia wniosku o wotum nieufności 

Posłowie PiS mówili też o projekcie ustawy ich klubu, dot. wycinki drzew. Na bieżącym posiedzeniu Sejmu komisja środowiska nie zdecyduje o losie tego projektu PiS, gdyż w środę ogłosiła przerwę do następnego posiedzenia izby. Projekt miał zaostrzyć obowiązujące od 1 stycznia liberalne prawo dot. wycinki na prywatnych gruntach.

- Platforma nie jest zainteresowana zmianą ustawy o ochronie przyrody, która była bezpośrednio powodem złożenia wniosku o wotum nieufności - ocenił Sasin. 

Poprawki do projektu

- Mieliśmy nadzieję, że zakończymy pierwsze czytanie projektu ustawy nowelizującego ustawę o ochronie przyrody.(...) Ten projekt złożyliśmy przed trzema tygodniami. Zaproponowałem szereg poprawek. Niestety nie doprowadziliśmy do szczęśliwego zakończenia prac tej komisji. Przewodniczący ogłosił dwutygodniową przerwę, zamiast tego, abyśmy odbyli drugie czytanie w czwartek na posiedzeniu Sejmu, żebyśmy mogli później jak najszybciej przystąpić do trzeciego czytania - podkreślił poseł Wojciech Skurkiewicz.

- Mam nieodparte wrażenie, że PO zależy na tym, żeby ta ustawa nie była uchwalona i nie weszła jak najszybciej w życie - dodał.

Pozarządowa pikieta pod Sejmem

Przed gmachem Sejmu trwa z kolei prorządowa pikieta zorganizowana przez stołeczny klub Gazety Polskiej. Zebrani przynieśli ze sobą narodowe flagi i transparenty z hasłami poparcia dla władz.
Za sprawą myśliwych, silnie reprezentowane jest także środowisko łowieckie.

REKLAMA

Pikietę zorganizowano w czasie debaty nad wnioskiem opozycji o odwołanie ministra środowiska. - Również będziemy na ulicach. Tego rządu będą bronić wyborcy PiS-u, bo to jest nasz rząd i nas reprezentuje - mówił jeden z demonstrujących. Manifestujący będą okazywać swoje poparcie dla władz do godziny 17.00.

Tymczasem przed parlamentem zgromadziła się także kontrmanifestacja. Co jakiś czas słychać miedzy innymi odtwarzaną "Odę do Radości".

koz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej