Jarosław Kaczyński: obowiązującą konstytucję można nazwać postkomunistyczną
Obowiązującą konstytucję można śmiało nazwać postkomunistyczną - ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński uważa, że konstytucja nie jest "kamieniem grobowym" zamykającym dyskusję. Według marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, nadszedł czas na refleksję nad konstytucją.
2017-04-03, 17:40
W poniedziałek w Senacie została zorganizowana konferencja poświęcona Obywatelskiemu Projektowi Konstytucji RP, przygotowanemu w 1994 r. przez Społeczną Komisję Konstytucyjną na zlecenie Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", przy współpracy Sekretariatu Ugrupowań Centroprawicowych i Niepodległościowych.
Niewiele zalet
Konferencja odbyła się w związku z 20. rocznicą uchwalenia obowiązującej Konstytucji RP, która minęła 2 kwietnia.
(Film - Konferencja naukowa pt. "Konstytucja Solidarności". Źródło: TVP INFO)
- Z jednej strony - zawsze mówił o tym mój śp. brat - dobrze, że konstytucję uchwalono, bo to był jedyny moment, w którym było to możliwe. W żadnym kolejnym parlamencie takiej możliwości, realnie rzecz biorąc, nie było - zauważył Kaczyński. Ale, jak ocenił, to, że "konstytucja była już uchwalona w nowych okolicznościach, po tak zwanej transformacji ustrojowej, to jest jedna z niewielu jej zalet".
Według prezesa PiS "bliższa analiza" obowiązującej konstytucji wskazuje na to, że "można ją śmiało nazwać konstytucją postkomunistyczną". - Zawiera ona w sobie bowiem wiele elementów, które petryfikowały istniejący układ społeczny, a ten istniejący układ społeczny, był niczym innym, jak właśnie postkomunizmem w najczystszym tego słowa znaczeniu - podkreślił Kaczyński.
- Później, kiedy zorientowano się, że te zależności sięgają także i kierunku zachodniego, zaczęto używać - chociaż można oczywiście dyskutować, czy to ma uzasadnienie - także określenia postkolonializm, ale wtedy takiego określenia nikt nie używał, wtedy mówiło się o postkomunizmie - powiedział prezes PiS.
REKLAMA
Później, kiedy zorientowano się, że te zależności sięgają także i kierunku zachodniego, zaczęto używać - chociaż można oczywiście dyskutować, czy to ma uzasadnienie - także określenia "postkolonializm", ale wtedy takiego określenia nikt nie używał, wtedy mówiło się o postkomunizmie
Jarosław Kaczyński
W jego ocenie w konstytucji jest "mnóstwo blokad, które utrudniają, albo wręcz uniemożliwiają odrzucenie pewnych elementów tego społecznego systemu".
"Konstytucja Solidarności"
Kaczyński ocenił, że "Konstytucja Solidarności" odegrała w latach 90-tych ogromną rolę, w szczególności "w realnym przeciwstawieniu się temu, by siły postkomunistyczne przejęły władzę w Polsce na dłużej".
- Powstawały już wtedy takie koncepcje, że polska scena polityczna na trwałe ukształtuje się tak, że lewica będzie skupiona wokół SLD, także ta niepostkomunistyczna, a prawica wokół PSL. To się nie udało, dzięki temu oddechowi, jaki dał AWS. Dlatego ta konstytucja (Solidarności), całe to przedsięwzięcie, wszyscy jego znaczący uczestnicy, dobrze wpisali się w polską historię - podkreślił prezes PiS.
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński ocenił, że warto pochylić się nad zawartymi w ówczesnym projekcie obywatelskim propozycjami. - Warto zastanowić się, co w tej wizji ma wartość trwałą, można by powiedzieć - politycznie ponadczasową, a dotąd konstytucyjnie niezrealizowaną, i godna takiej realizacji w przyszłości - mówił.
- Konstytucja nie jest przecież kamieniem grobowym zamykającym dzieje i dyskusje nad ustawą zasadniczą, ale raczej jest kamieniem milowym na drodze narodu ku przyszłości, ku lepszemu bardziej sprawiedliwemu i solidarnemu państwu polskiemu - zaznaczył Marszałek Sejmu.
Konstytucja nie jest przecież kamieniem grobowym zamykającym dzieje i dyskusje nad ustawą zasadniczą, ale raczej jest kamieniem milowym na drodze narodu ku przyszłości, ku lepszemu bardziej sprawiedliwemu i solidarnemu państwu polskiemu
Marek Kuchciński
Jak dodał, obowiązująca konstytucja nie była "aktem bezalternatywnym". Nie była także aktem, który spotkał się z bezdyskusyjnym poparciem Polaków - zaznaczył.
"20 lat to już wiek dojrzały"
Marszałek Karczewski zapowiedział dyskusję na konferencji "o przyszłości konstytucji, o tym w jakim kierunku mają iść zmiany". - 20 lat to już wiek dojrzały; osiemnastka dwa lata temu skończona, więc ten czas na refleksję, na zadumę, jest - dodał.
- Będziemy myśleć nad tym, w jaki sposób zmieniać konstytucję, by konstytucja była lepsza dla Polski i Polaków, aby była lepsza dla naszej suwerenności, dla naszego państwa. Tak, aby nasze państwo było silne nie tylko wewnętrznie, ale również silne w swoim regionie, silne w Unii Europejskiej, silne również w Europie - powiedział Karczewski.
Obecna Konstytucja została uchwalona 2 kwietnia 1997 r.; 25 maja odbyło się referendum konstytucyjne, w którym za nową ustawą zasadniczą było 52,71 proc. głosujących; 45,89 proc. było przeciw, frekwencja wyniosła 42,86 proc. 16 lipca konstytucję podpisał prezydent Aleksander Kwaśniewski. Konstytucja weszła w życie 17 października 1997 r.
REKLAMA
Konferencję zorganizowali: marszałkowie Sejmu Marek Kuchciński i Senatu Stanisław Karczewski, przy współpracy Seminarium Nauki o Państwie.
dcz
REKLAMA