Rośnie liczba ofiar cyklonu Debbie w Australii
Zwłoki kobiety i jej dwojga dzieci wyciągnięto w poniedziałek z rzeki Tweed w stanie Nowa Południowa Walia; to już łącznie pięć ofiar śmiertelnych cyklonu Debbie, który w ubiegłym tygodniu nawiedził Australię. Trzy osoby są wciąż zaginione - poinformowały we wtorek władze.
2017-04-04, 11:32
Do tragedii doszło w poniedziałek, gdy kobieta straciła panowanie nad kierownicą na drodze pokrytej grubą warstwą błota i wpadła do rzeki. Z samochodu udało się wydostać ośmioletniej dziewczynce, która zaalarmowała dorosłych.
- Nurkowie policyjni wyciągnęli z pojazdu trzy ciała - poinformowała miejscowa policja. Utonęła 43-letnia kobieta i jej dwoje dzieci: 7- i 11-letnie.
Debbie, cyklon czwartej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona, atakowała kurorty turystyczne, powalała słupy energetyczne, pustoszyła uprawy trzciny cukrowej i doprowadziła do zamknięcia kopalń. Ewakuowano dziesiątki tysięcy ludzi. Był to najpotężniejszy cyklon, który nawiedził Australię od 2011 roku, kiedy cyklon Yasi zniszczył domy, kurorty i plony na północy stanu Queensland.
Według zrzeszenia australijskich ubezpieczycieli straty w wyniku cyklonu szacowane są na ponad miliard dolarów australijskich (770 mln USD).
koz
REKLAMA