Katastrofa smoleńska: wyrok w sprawie byłego wiceszefa BOR gen. Pawła Bielawnego. Jest decyzja Sądu Apelacyjnego
Gen. Paweł Bielawny został skazany w I instancji na półtora roku więzienia w zawieszeniu za nieprawidłowości przy ochronie wizyt w Smoleńsku Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego w kwietniu 2010 roku. Sąd Apelacyjny w Warszawie w środę utrzymał wyrok.
2017-04-12, 15:50
Apelację w sprawie wniosła tylko obrona gen. Pawła Bielawnego. Odwołania od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z czerwca 2016 roku nie złożyła strona oskarżycielska, czyli Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, która oskarżała byłego wiceszefa Biura Ochrony Rządu, oraz oskarżyciel posiłkowy prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Według Sądu Apelacyjnego apelacja jest niezasadna, a Sąd Okręgowy zgromadził kompletny materiał dowodowy, właściwie go ocenił i należycie uzasadnił swe rozstrzygnięcie - które SA w całości podzielił.
- Za prawidłowe należy uznać też ustalenia faktyczne sądu - powiedział sędzia Marek Motuk w uzasadnieniu wyroku. Dodał, że opinia biegłych, którą kwestionowała obrona w apelacji, nie została przez SO oceniona błędnie, lecz zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów.
SA odrzucił też argument apelacji, że ustawa o BOR nie obejmuje zagranicy. Sędzia podkreślił, że miejsce popełnienia czynu zarzuconego Bielawnemu wyznacza nie miejsce wizyty zagranicznej, lecz miejsce nadzoru, jaki oskarżony sprawował nad działaniami BOR - a to znajdowało się w Warszawie.
Niedopełnienie obowiązków
Gen. Pawła Bielawnego oskarżono o niedopełnienie obowiązków związanych z planowaniem, organizacją i realizacją zadań ochronnych Biura Ochrony Rządu.
Według prokuratury, "skutkowało to znacznym obniżeniem bezpieczeństwa ochranianych osób, czym działał na szkodę interesu publicznego, tj. zapewnienia ochrony prezydentowi RP i prezesowi Rady Ministrów" oraz interesu prywatnego osób pełniących urząd prezydenta, jego małżonki oraz urząd premiera.
REKLAMA
Drugi zarzut to poświadczenie nieprawdy w dokumentach, że fotograf współpracujący z BOR jest funkcjonariuszem Biura w delegacji do Smoleńska. Za ten drugi zarzut grozi do pięciu lat więzienia, za pierwszy - do trzech lat.
W śledztwie Bielawny nie przyznał się do zarzutu i odmówił wyjaśnień. Po przedstawieniu zarzutów w lutym 2012 roku ówczesny szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Jacek Cichocki zdymisjonował go ze stanowiska wiceszefa BOR.
Akt oskarżenia prokuratura skierowała do sądu w czerwcu 2012 roku.
Powiązany Artykuł

Katastrofa smoleńska
***
10 kwietnia 2010 roku w katastrofie Tu-154M w Smoleńsku zginęli wszyscy pasażerowie i załoga samolotu - w sumie 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, a także ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.
Polska delegacja, w tym wielu przedstawicieli polskich elit politycznych, wojskowych i kościelnych oraz środowisk pielęgnujących pamięć o zbrodni katyńskiej, zmierzała na uroczystości w Lesie Katyńskim.
REKLAMA
kk
REKLAMA