Kalisz: zaatakował matkę nożem, bo nie dała mu 3 złotych na alkohol?

W Kaliszu rozpoczął w czwartek proces 52-letniego mężczyzny, oskarżonego o znęcanie nad matką i rozbój z użyciem noża. Mężczyzna miał ugodzić matkę nożem w plecy za to, że nie chciała dać mu 3 złotych na alkohol.

2017-04-27, 16:31

Kalisz: zaatakował matkę nożem, bo nie dała mu 3 złotych na alkohol?
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: cypriand/shutterstock.com

Prokuratura Rejonowa w Kaliszu oskarżyła Marcina Z. o znęcanie psychiczne i fizyczne nad matką.

- Pod wpływem alkoholu wszczynał awantury, w trakcie których ubliżał swojej matce, groził pobiciem i pozbawieniem życia oraz naruszał jej nietykalność cielesną - powiedział prokurator Marcin Urbaniak. Za znęcanie grozi do pięciu lat więzienia.

Drugi zarzut dotyczy ugodzenia matki nożem, za co grozi od trzech do 15 lat więzienia. Jak wskazał prokurator, naraziło to kobietę na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu.

Oskarżony przyznał się przed sądem do znęcania. Ugodzenie matki nożem wytłumaczył zaś nieszczęśliwym wypadkiem. Stwierdził, że po pijanemu chciał ukroić chleb, ale z nożem w ręku pośliznął się i upadł na mamę.

- Żałuję swojego postępowania wobec matki, po opuszczeniu więzienia chciałbym zmienić swoje postępowanie, bo już najwyższy czas - przyznał oskarżony.

"Oskarżony leżał na łóżku pijany"


W sądzie zeznawała sąsiadka, która była u pokrzywdzonej w dniu zdarzenia. - Przyniosłam jej ciepłą zupę. Nie gotowali, bo nie mieli prądu w mieszkaniu. Oskarżony leżał na łóżku pijany, nie zdawał sobie sprawy z tego, co się dzieje - opowiedziała.

- Jego matka poprosiła mnie, żebym poprawiła jej kołdrę. Okazało się, że leży we krwi. Wezwałam pogotowie, a oni policję. Następnego dnia odwiedziłam ją w szpitalu i wtedy powiedziała mi, że syn napadł na nią, bo nie chciała dać mu 3 złotych na wódkę - zeznała.

REKLAMA

Dodała, że policja była do tego mieszkania wzywana wcześniej, także z powodu przemocy.

Inna sąsiadka zeznała, że w mieszkaniu matki i syna awantury i libacje były na porządku dziennym, bo oboje mają problem z alkoholem.

- Nigdy jednak nie słyszałam, by oskarżony pobił matkę, czy też ją wyzywał wulgarnie, bo on mówi bardzo niewyraźnie. Ona też nigdy nie skarżyła się do mnie na syna - powiedziała.

Pokrzywdzona nie stawiła się przed sądem, co sędzia ukarał grzywną. Po sprawie prokurator poinformował, że matka oskarżonego składała wyjaśnienia cztery razy.

- Jeżeli przed sądem potwierdzi swoje dotychczasowe zeznania, z których jednoznacznie wynika, że syn ugodził ją nożem, bo nie chciała dać mu 3 złotych, to będę wnioskował dla oskarżonego o osiem lat więzienia - wytłumaczył prok. Urbaniak.

Adwokat oskarżonego zamierza wnioskować o łagodny wymiar kary.

REKLAMA

kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej