"Żegnamy dziś artystę spełnionego". Pogrzeb Witolda Pyrkosza
Witold Pyrkosz pochowany został na cmentarzu w podwarszawskiej Górze Kalwarii. W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyli najbliżsi, przyjaciele, widzowie i koledzy z planu serialu "M jak miłość". Wybitny aktor zmarł tydzień temu w wieku 90 lat.
2017-04-28, 17:00
Posłuchaj
We mszy w kościele Niepokalanego Poczęcia NMP wzięły udział tłumy. Przyszli wielbiciele jego talentu, ale też mieszkańcy gminy, z którą związany był od dwóch dekad. Wspominano go jako miłego, życzliwego człowieka i dobrego sąsiada.
We wspomnieniu po zakończeniu mszy pogrzebowej syn zmarłego aktora podkreślał, że Witold Pyrkosz był wspaniałym mężem i ojcem. Takim, który zawsze miał czas i który dawał to, co najcenniejsze - prawdziwą obecność. Ze względu na szacunek dla żałoby, syn aktora poprosił, aby nie składać rodzinie indywidualnych kondolencji.
Aktora wspominali również koledzy z planu serialu "M jak Miłość", na którym Witold Pyrkosz spędził ostatnie lata życia. W imieniu całej ekipy artystę żegnał Kacper Kuszewski, jego filmowy syn Marek. Wyraził wdzięczność za wieloletnią wspólną pracę. "Mieliśmy zaszczyt i wielką przyjemność słuchać jego żartów i razem pracować" - mówił aktor. Dodał, że Wiktora Pyrkosza będzie zespołowi brakowało.
"Słowa te nabierają nowego wymiaru"
REKLAMA
Zapamiętamy Witolda Pyrkosza jako aktora pełnego inwencji, pasji, nowych pomysłów. Jako serdecznego, dobrego człowieka - napisał prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym podczas uroczystości pogrzebowych artysty.
Witold Pyrkosz, jak podkreślił prezydent w liście odczytanym przez doradcę prezydenta Tadeusza Deszkiewicza podczas uroczystości pogrzebowych, był nie tylko cenionym i lubionym "człowiekiem teatru i filmu", "ale również człowiekiem wzbudzającym szczerą sympatię".
"W liście, wystosowanym kilka miesięcy temu z okazji 90-lecia jego urodzin, gorąco dziękowałem za wszystkie osiągnięcia, które wzbogaciły polską kulturę i przyczyniły się do rozwoju naszej kinematografii. Dziś, w obliczu śmierci, słowa te nabierają nowego wymiaru, podsumowując drogę twórczą wybitnego artysty" - podkreślił Andrzej Duda.
Po prostu aktor
Pyrkosz, jak przypomniał prezydent, zwykł mawiać o sobie, że "jest po prostu aktorem". "To szczere wyznanie doskonale oddawało jego postawę pełną umiaru i pogodnego dystansu. Powtarzał też, że aktor nie może stać w tłumie, że zawsze powinien zaznaczyć swoją obecność. Tej zasadzie pozostawał wierny przez całe życie. Jego pojawienie się na ekranie czy na deskach teatru zawsze wywoływało żywą, pozytywną reakcję widzów. Nawet niewielka rola czy epizod stanowiły dla niego okazję do kunsztownego budowania postaci, wzbogacania jej talentem, własną koncepcją" - napisał.
REKLAMA
"Kreowanych przez niego bohaterów cechuje pogoda ducha, humor, błyskotliwy dowcip, a także aktywna postawa wobec świata. Próbują oni w życiu odnaleźć cząstkę nadziei, mimo przeciwieństw losu i sytuacji, nad którymi nie zawsze udaje się zapanować. Myślę, że właśnie tak zapamiętamy pana Witolda Pyrkosza - jako aktora pełnego inwencji, pasji, nowych pomysłów. Jako serdecznego, dobrego człowieka" - dodał.
Prezydent złożył w liście złożył także wyrazy współczucia rodzinie, bliskim i przyjaciołom zmarłego.
Na zawsze w pamięci
Miejsce Witolda Pyrkosza w polskiej kulturze współczesnej pozostanie trwałe, a jego niezapomniane role zawsze będą w naszej wdzięcznej pamięci - podkreślił w liście odczytanym podczas uroczystości pogrzebowych aktora wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński.
Witold Pyrkosz, jak podkreślił wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński w liście odczytanym podczas uroczystości pogrzebowych przez wiceminister kultury Wandę Zwinogrodzką, był artystą "wielce szanowanym przez współpracowników i cenionym przez krytyków".
REKLAMA
"Nade wszystko jednak zaskarbił sobie ogromną sympatię szerokiej publiczności. Popularność przyniosły mu role filmowe i telewizyjne, w których kreował postaci obdarzone zdrowym rozsądkiem, poczuciem humoru oraz wewnętrznym ciepłem. Trwale zagościły one w naszej wyobraźni i trudno będzie pogodzić się z faktem odejścia ich twórcy" - napisał Gliński.
"Jednocześnie nie można zapomnieć, że biografia artystyczna Witolda Pyrkosza nie zamykała się w jednym kręgu ról. Na scenie, która przez lata była jego największym żywiołem, występował w repertuarze komediowym i dramatycznym, klasycznym i współczesnym. Szczególne znaczenie miała jego współpraca z Krystyną Skuszanką i Jerzym Krasowskim. Swoje najwybitniejsze kreacje stworzył w ich przedstawieniach, powstałych na deskach Teatru Ludowego, Teatru Polskiego we Wrocławiu oraz Teatru Narodowego" - przypomniał minister.
Jak podkreślił Gliński, to wyniesiony ze sceny etos pracy sprawiał, że Witold Pyrkosz niemal do końca pozostawał aktywny zawodowo. "Żegnamy dziś artystę spełnionego.
Pyrkosz od 20 lat mieszkał na terenie Góry Kalwarii, przez dwie kadencje był też radnym powiatu piaseczyńskiego. Aktor, nazywany "królem polskich seriali", to pamiętny Pyzdra z "Janosika", Wichura z "Czterech pancernych i psa", Balcerek z "Alternatyw 4", senior rodu Mostowiaków w "M jak miłość", ale też Duńczyk z filmów "Vabank" i "Vabank 2".
REKLAMA
Zmarł 22 kwietnia w wieku 90 lat.
fc
REKLAMA