PiS na razie rezygnuje z dwukadencyjności w samorządach. Jeszcze nie w tych wyborach
Jarosław Kaczyński poinformował, że PiS wycofuje się z tak zwanej wstecznej dwukadencyjności w najbliższych wyborach samorządowych. - Doszliśmy do wniosku, że podtrzymamy zasadę dwukadencyjności dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, ale będzie to odłożone w czasie - powiedział prezes PiS na konferencji prasowej.
2017-05-15, 15:19
Posłuchaj
- Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności (...) - mówię tutaj o Trybunale Konstytucyjnym, jak i stanowisko pana prezydenta - doszliśmy do wniosku, że podtrzymamy zasadę dwóch kadencji dla osób, które pełnią funkcje jednoosobowe, a więc wójtów, burmistrzów i prezydentów, ale z karencją, tzn. z odłożeniem tego na dwie kadencje - powiedział Kaczyński na konferencji prasowej po spotkaniu z pełnomocnikami okręgowymi i regionalnymi partii ds. kampanii samorządowej.
Jak dodał, pojawiają się też inne koncepcje. - Każda z nich jednak sprowadza się do tego, że to będzie odłożone - nie wejdzie w trakcie tych wyborów - zaznaczył prezes PiS.
W marcu prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział propozycje zmian w samorządowym prawie wyborczym - chodziło m.in. o ograniczenie do dwóch kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast; opowiedział się za tym, aby zmiana obowiązywała już od najbliższych wyborów samorządowych w 2018 r. Jak mówił wówczas Kaczyński, ci, którzy mają za sobą dwie kadencje, nie mogliby dalej kandydować na te same stanowiska.
Pod koniec marca PAP pytała Kaczyńskiego, kiedy projekt w sprawie dwukadencyjności trafi do Sejmu. - Nie ma jeszcze takiej decyzji, najpierw musimy się policzyć, czy mamy w tej sprawie większość. Uważam, że przewietrzenie samorządów jest dzisiaj potrzebne, a dobrych samorządowców jest wielu. Nawet jeśli mają za sobą dwie kadencje, zawsze znajdą miejsce dla siebie - mówił wówczas prezes PiS.
fc
REKLAMA
REKLAMA