Proces w sprawie organizacji wizyty prezydenta w Katyniu. Zeznania byłego szefa BOR

Gen. Marian Janicki będzie dziś zeznawał w procesie byłego szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego i innych oskarżonych przez część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej o niedopełnienie obowiązków przy organizacji wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu w 2010 roku.

2017-05-19, 07:31

Proces w sprawie organizacji wizyty prezydenta w Katyniu. Zeznania byłego szefa BOR
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock.com

Posłuchaj

Były szef BOR gen. Marian Janicki będzie zeznawał w procesie byłego szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego i czterech innych osób. Relacja Kseni Maćczak (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Przesłuchania oficerów Biura Ochrony Rządu trwają od wtorku w specjalnie zabezpieczonej sali sądu, do której dziennikarze nie mają wstępu.

Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, że ze względu na konieczność zachowania tajemnicy działań ochronnych BOR, przesłuchania świadków związanych z tą formacją będą niejawne.

TVP

Powiązany Artykuł

smoleńsk katastrofa smoleńska 1200 free
Katastrofa smoleńska

5 czerwca zeznawać ma były wiceszef BOR gen. Paweł Bielawny - prawomocnie skazany na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu za nieprawidłowości przy ochronie wizyt Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego w Katyniu, w kwietniu 2010 roku.

Sądy dwóch instancji uznały, że Bielawny m.in. "dopuścił do przeprowadzenia przez dowódcę obu zabezpieczeń nienależytej analizy zadania nieuwzględniającej zagranicznego charakteru obu zabezpieczeń", "dopuścił do wyznaczenia nienależytego składu grupy rekonesansowej" i "odstąpił od przeprowadzenia przez funkcjonariuszy BOR przed 7 kwietnia 2010 roku rekonesansu z udziałem funkcjonariuszy rosyjskich służb ochrony miejsca planowanego lądowania".

REKLAMA

A także "dopuścił do zaniechania pozyskania wszystkich niezbędnych informacji o sposobie zabezpieczenia przez stronę rosyjską obu wizyt w zakresie określania zasad współdziałania ze służbami gospodarza" oraz "zatwierdził zaniżony stopień zagrożenia obu wizyt".

TVP

***

Prywatny akt oskarżenia złożono w sądzie w 2014 roku - po tym, gdy cywilna prokuratura prawomocnie umorzyła śledztwo w sprawie organizacji lotów prezydenta i premiera do Smoleńska.

Oskarżycielami prywatnymi są bliscy kilkunastu ofiar katastrofy, m.in. Anny Walentynowicz, Janusza Kochanowskiego, Andrzeja Przewoźnika, Władysława Stasiaka, Sławomira Skrzypka i Zbigniewa Wassermanna. W rozprawach uczestniczą dwaj prokuratorzy.

Podsądni nie przyznają się do zarzutów. Pozostali oskarżeni to: urzędnicy Monika B. i Miłosław K. (oboje z kancelarii premiera) oraz Justyna G. i Grzegorz C. z ambasady RP w Moskwie. Grozi im do trzech lat więzienia.

Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej

10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku zginęło 96 osób, w tym Lech Kaczyński i jego małżonka.

Śledztwo w sprawie początkowo prowadziła Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Postawiła zarzuty dwóm kontrolerom lotów ze Smoleńska (dotychczas nie zdołano im ich przedstawić) oraz dwóm oficerom rozwiązanego po katastrofie 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, który zajmował się transportem najważniejszych osób w państwie.

4 kwietnia 2016 roku śledztwo przejęła Prokuratura Krajowa z nowym zespołem śledczym, która poszerzyła zarzuty dla trzech w sumie rosyjskich kontrolerów lotu.

REKLAMA

Własne śledztwo prowadzi strona rosyjska, która wiele razy podkreślała, że przed jego zakończeniem nie zwróci Polsce wraku Tu-154 i jego "czarnych skrzynek".

kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej