Kryzys migracyjny. Prof. Chazbijewicz: rząd Kopacz nie powinien był podejmować zobowiązań
- Rząd Ewy Kopacz był rządem przejściowym, nie powinien był podejmować zobowiązań w sprawie przyjęcia uchodźców - mówił w RMF FM politolog, wykładowca akademicki i działacz społeczności tatarskiej prof. Selim Chazbijewicz.
2017-05-19, 11:48
W czwartek Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której wzywa państwa UE do szybszej relokacji uchodźców. Z kolei we wtorek Komisja Europejska zagroziła rozpoczęciem procedury o naruszenie prawa UE, jeśli kraje, które do tej pory nie relokowały ani jednego uchodźcy, nie zaczną tego robić do czerwca.
W komunikacie KE stwierdziła, że "większość państw członkowskich regularnie składa nowe zobowiązania i prowadzi relokację", tymczasem "Węgry, Polska i Austria jako jedyne nie dokonały relokacji ani jednej osoby". Wezwała jednocześnie Węgry, Polskę i Austrię do niezwłocznego rozpoczęcia relokacji.
FILM: – Linia PiS jest podobna do naszej. My również nie zgadzamy się na przyjęcie uchodźców, dlatego uruchomiliśmy zbiórkę podpisów w tej sprawie – powiedział w programie TVP Info „Gość poranka” Wojciech Bakun z Kukiz’15.
Pytany o to, czy należy przyjąć uchodźców, którzy przybyli już do Europy, Chazbijewicz odpowiedział przecząco. - Po pierwsze, w większości nie są to uchodźcy wojenni, tylko migranci ekonomiczni. Po drugie, mówiąc tak brutalnie, nie są dobrą siłą roboczą w Europie. (...) Dotychczasowe doświadczenia wskazują na to, że raczej się nie zasymilują, a przynajmniej na pewno nie zrobią tego w pierwszym lub drugim pokoleniu" - powiedział. "Moim zdaniem rząd Ewy Kopacz był rządem przejściowym na dobrą sprawę i wydaje mi się, że nie powinien podejmować tego typu zobowiązań - dodał.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
![Krasnodębski1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/ffc92a58-64d3-4b7f-bf4a-16b078fff62d.jpg)
Relokacja uchodźców. Prof. Zdzisław Krasnodębski: decyzja powinna być dobrowolna
Profesor argumentował, że pomocy uchodźcom można udzielić na miejscu. - Proszę zauważyć, że nie we wszystkich krajach afrykańskich i azjatyckich trwa wojna - zauważył.
Pytany o solidarność religijną, ze względu na to, że sam jest muzułmaninem, Chazbijewicz odpowiedział, że religijna solidarność "jest tak naprawdę pewnym mitem". - I mit ten nie działa w obie strony. Ja na przykład nie słyszałem, żeby jakakolwiek organizacja muzułmańska na świecie czy jakiekolwiek państwo nazywające się państwem muzułmańskim wystąpiły w obronie Tatarów krymskich. Dlatego, jak już powiedziałem, ta solidarność jest mitem. Ona tak naprawdę nie funkcjonuje - ocenił.
Odnosząc się do argumentu, że Europa boi się uchodźców z "jednego konkretnego powodu", a jest nim strach przed terroryzmem, Chazbijewicz powiedział: "Potencjalnie jest taka możliwość". - Proszę nie zapominać, że islam liczy gdzieś mniej więcej półtora miliarda wyznawców. Wśród nich nawet jeśli jeden procent ma skłonności terrorystyczne, to wystarczy. Poza tym islam, tak samo zresztą jak wszystkie inne wielkie religie świata, nie jest monolitem, są różne sekty, szkoły, grupy wyznawców i tak dalej - wskazał Chazbijewicz.
FILM: Terroryści islamscy dają znać o sobie w sposób precyzyjny. Już nie tylko bomby są narzędziem w rękach terrorystów, ale również samochody. Berlin, Nicea i Londyn to pokazują. Polska przygotowuje się na okoliczność zamachu terrorystycznego – stwierdził w trakcie programu „Gość poranka” Maciej Wąsik, sekretarz stanu w KPRM.
REKLAMA
Dopytany, co będzie, jeśli przegramy, odparł: "nie wiem, zobaczymy, jak będzie przebiegała cała procedura".
Na pytanie, czy jest możliwe referendum ws. relokacji wiceminister powiedział, że referendum jest naturalnym sposobem wyrażania opinii w sprawach ważnych, "a ta sprawa jest ważna, ponieważ dotyczy modelu zarządzania emigracją i uchodźcami".
- Im dłużej będziemy odczuwali taką presję, że państwa mają się subordynować, bo są w UE, bo to jest zobowiązanie i nie ma dyskusji, tym bardziej problem referendum będzie stawał się aktualny - stwierdził Szymański. - Jeżeli ktoś próbuje Polskę, czy Polaków stawiać pod murem, to oczywiście, że ostateczną odpowiedzią jest referendum - stwierdził Szymański.
W czwartek Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której wzywa państwa UE do szybszej relokacji uchodźców. Z kolei we wtorek Komisja Europejska zagroziła rozpoczęciem procedury o naruszenie prawa UE, jeśli kraje, które do tej pory nie relokowały ani jednego uchodźcy, nie zaczną tego robić do czerwca.
REKLAMA
pp/PAP
REKLAMA