Wybory prezydenckie w Iranie. Gwardia Rewolucyjna za kandydatem konserwatystów
Kraj otwarty na świat lub konserwatywny i wrogi Zachodowi - to stawka dzisiejszych wyborów prezydenckich w Iranie. O fotel prezydenta ubiega się czterech kandydatów, ale liczy się jedynie dwóch. Chodzi o obecnego prezydenta, kandydata obozu umiarkowanego, Hassana Rouhaniego oraz konserwatystę Ebrahima Raisiego.
2017-05-19, 15:04
Posłuchaj
Większe szanse na zwycięstwo ma obecny prezydent ale konserwatywny Raisi ma poparcie ajatollahów oraz sił zbrojnych i służb bezpieczeństwa.
Prezydent Hassan Rouhani, który stał za podpisanym dwa lata temu porozumieniem nuklearnym Teheranu ze światem, jeszcze do niedawna był faworytem wyborów. Jednak w ostatnich miesiącach na fali niezadowolenia Irańczyków ze stagnacji gospodarczej w siłę urósł kandydat konserwatystów.
Ebrahim Raisi to duchowny i były prokurator. Choć do niedawna nie był szerzej znany, ma poparcie najważniejszych duchownych oraz wpływowej Gwardii Rewolucyjnej, w tym paramilitarnej bojówki ruchu basidżich. Powody tłumaczy jeden z basidżich Askar Talebi z którym spotkał się specjalny wysłannik Polskiego Radia do Teheranu Wojciech Cegielski. - Panu Raisi jest znacznie bliżej do duchowego przywódcy i do ideałów naszej islamskiej rewolucji niż prezydentowi Rouhaniemu. Prezydent przez cztery lata nie zrobił wiele i ludzie są niezadowoleni - mówi.
REKLAMA
Basidżi uważają, że irańskie władze muszą przede wszystkim zmierzyć się z wysokim bezrobociem wśród młodych ludzi. - Większość kandydatów obiecuje ludziom pracę, bo to największy problem naszego kraju. Ale obecny prezydent tego problemu nie rozwiąże, tak jak nie rozwiązał go przez cztery ostatnie lata - dodaje Talebi.
Urzędujący prezydent zarzuca kandydatowi konserwatystów populizm, hipokryzję i puste obietnice wobec biednych. Hassan Rouhani przypomina też, że Raisi jako prokurator ma krew na rękach, bo współodpowiada za masowe egzekucje opozycji w 1988 roku.
REKLAMA
Według sondaży, to obecny prezydent ma większe szanse na zwycięstwo. Jednak w Iranie coraz częściej spekuluje się, że 56-letni konserwatywny kandydat Ebrahim Raisi może być typowany na następcę najwyższego przywódcy duchowego ajatollaha Alego Chameneiego.
pp/IAR
REKLAMA