Smoleńskie ekshumacje: kolejny skandal. Szczątki sześciu ofiar w grobie stewardesy
Podczas ekshumacji w grobie stewardesy Natalii Januszko znaleziono szczątki pięciu innych osób - podał w czwartek "Super Express".
2017-06-01, 17:54
Ekshumacja Natalii Januszko - jak przypomina gazeta - odbyła się 16 marca na warszawskich Powązkach. Ciało zostało przewiezione do Lublina, gdzie zostało poddane badaniom. Okazało się, że w trumnie spoczywają szczątki sześciu różnych osób.
Powiązany Artykuł

Katastrofa smoleńska
W środę ojciec stewardesy, Grzegorz Januszko, wystąpił w Sejmie. - Apelujemy, w szczególności do polityków PO, o bardziej wstrzemięźliwe wypowiedzi. Myśmy byli okłamywani. Nam powiedziano, że z dokładnością, ze starannością wszystko było zbadane, po to, by uśpić naszą czujność - powiedział.
Wcześniej "Fakt" podał, że w trumnach gen. Bronisława Kwiatkowskiego, gen. Włodzimierza Potasińskiego oraz Aleksandry Natalii-Świat również znaleziono szczątki innych osób.
W środę portal wPolityce przekazał, że w trumnie gen. Tadeusza Płoskiego, biskupa polowego Wojska Polskiego, znajdowało się tylko pół jego ciała. Druga połowa została znaleziona w trumnie gen. Mirona Chodakowskiego, prawosławnego ordynariusza Wojska Polskiego, złożonej w monasterze w Supraślu.
TVP
REKLAMA
Ponowne ekshumacje
Na początku kwietnia ubiegłego roku śledztwo smoleńskie od zlikwidowanej prokuratury wojskowej przejęła Prokuratura Krajowa.
Już w czerwcu prokuratorzy poinformowali, że konieczne jest przeprowadzenie ekshumacji 83 ofiar katastrofy (wcześniej, w latach 2011-2012, przeprowadzono dziewięć ekshumacji, decyzja o nich wynikała m.in. z wykrytych nieprawidłowości w rosyjskiej dokumentacji medycznej; cztery osoby zostały skremowane).
Decyzję tę uzasadniano zarówno błędami w rosyjskiej dokumentacji medycznej i brakiem dokumentacji fotograficznej, jak i tym, że Rosja nie zgodziła się na przesłuchanie rosyjskich biegłych, którzy na miejscu przeprowadzali sekcję zwłok.
Ekshumacje rozpoczęły się w połowie listopada 2016 roku. Pierwszych ekshumowano Lecha i Marię Kaczyńskich.
REKLAMA
Do końca grudnia ubiegłego roku ekshumowano w sumie 11 osób, choć planowano początkowo 10. Wynikało to z wykrycia jednej zamiany ciał - podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Mariusza Handzlika i prezesa PKOl Piotra Nurowskiego.
Po dwóch miesiącach przerwy w marcu 2017 roku ruszył kolejny etap ekshumacji. W marcu ekshumowano sześć, a w kwietniu cztery ciała. W maju - jak dotąd - cztery.
Prokuratura nie ujawnia żadnych szczegółów, a rodziny coraz częściej zwracają się z prośbą o nieujawnianie danych ekshumowanych osób. Na początku kwietnia poinformowano, że w trakcie przeprowadzanych od listopada ekshumacji stwierdzono dwa przypadki zamiany ciał, a w pięciu trumnach znaleziono szczątki innych osób.
Podczas każdej ekshumacji sprawdzana jest nie tylko tożsamość ofiary katastrofy. Biegli przeprowadzają sekcje zwłok, tomografie, pobierają próbki do badań DNA, histopatologicznych, toksykologicznych i fizykochemicznych.
REKLAMA
Prokuratorzy chcą do końca roku przeprowadzić jeszcze 32 ekshumacje. Kolejne 26 zaplanowano na 2018 rok.
Decyzje o ekshumacjach spotkały się ze sprzeciwem części rodzin ofiar.
kk
REKLAMA