W trumnie prezydenta były fragmenty ciał innych osób. Nowe fakty ws. ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej
- Są dwa przypadki zamiany ciał, w dziewięciu przypadkach znaleziono części ciał innych osób. Z czterech ekshumacji nie ma jeszcze wyników badań genetycznych - powiedział zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek podczas briefingu na temat ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej.
2017-06-01, 18:00
Posłuchaj
Marek Pasionek poinformował, że do czwartku przeprowadzono w sumie 27 ekshumacji, a kolejne sześć zaplanowano na czerwiec.
- Są dwa przypadki zamiany ciał, w dziewięciu przypadkach umieszczono w jednej trumnie części ciał więcej niż jednej osoby (w skrajnym przypadku aż ośmiu). Z czterech ekshumacji nie ma jeszcze wyników badań genetycznych - wskazał.
Przekazał, że w trumnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego znaleziono fragmenty ciał dwóch innych osób. - Jak na aspiracje poważnego kraju natowskiego, to rzeczywiście sposób potraktowania śp. prezydenta pozostawię bez komentarza - stwierdził.
Prokurator potwierdził ujawnione przez same rodziny zmarłych nieprawidłowości w przypadku pochówku generałów Bronisława Kwiatkowskiego i Włodzimierza Potasińskiego, a także Natalii Januszko i poseł Aleksandry Natalii-Świat.
REKLAMA
Potwierdził również znaną już wcześniej informację o zamianie ciał podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP Mariusza Handzlika i prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Piotra Nurowskiego.
W lipcu i sierpniu - miesiącach najcieplejszych - ekshumacje nie będą przeprowadzane. - Do kolejnych ekshumacji wrócimy we wrześniu, zakładamy przeprowadzenie do końca roku kolejnych 26 - wytłumaczył Pasionek.
- Są to wstępne założenia, inaczej być nie może. Ponieważ absolutnie nikt nie ma pewności, jak będą wyglądały ciała w kolejnych trumnach i jak długo będą trwały ich badania - zastrzegł.
- Zakładamy, że proces ekshumacji i sekcji zwłok zostanie zakończony z miesiącem kwietniem przyszłego roku - powiedział.
"Nie tracimy z pola widzenia zasadniczej kwestii"
Według prokuratora decyzja o ograniczeniu do minimum informowania o wynikach ekshumacji smoleńskich była słuszna.
- Każdorazowo czynność taka jest przez prokuratorów omawiana, dyskutowana z członkami rodzin. Rozmowy są bardzo trudne, co wydaje się absolutnie zrozumiałe - oznajmił Pasionek.
- Nie słyszałem - a przynajmniej do mnie nie dotarły i mam ma nadzieję, że tak będzie w przyszłości - jakiekolwiek sygnały, informacje, wskazujące na nieprawidłowe, nieprofesjonalne podejście prokuratorów do tej sprawy - dodał.
- Kwestie dotyczące tożsamości i badań genetycznych wydają się w tej chwili kwestią pierwszoplanową. Absolutnie nie tracimy jednak z pola widzenia zasadniczej kwestii, której wyjaśnieniu sekcja zwłok służyć miała, to jest ustaleniu przyczyny i mechanizmu zgonu - zaznaczył.
- Niezależnie od jednostkowych sekcji zwłok będziemy chcieli, aby biegli pewną kompleksową opinią potraktowali wszystkich uczestników tego lotu i wypowiedzieli się na temat przyczyny i mechanizmu zgonu - poinformował.
- Mam takie zapewnienie, że pierwsze z tych opinii w czerwcu winny już trafić na biurko prokuratora - dodał.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Katastrofa smoleńska
Ponowne ekshumacje
Na początku kwietnia ubiegłego roku śledztwo smoleńskie od zlikwidowanej prokuratury wojskowej przejęła Prokuratura Krajowa.
Już w czerwcu prokuratorzy poinformowali, że konieczne jest przeprowadzenie ekshumacji 83 ofiar katastrofy (wcześniej, w latach 2011-2012, przeprowadzono dziewięć ekshumacji, decyzja o nich wynikała m.in. z wykrytych nieprawidłowości w rosyjskiej dokumentacji medycznej; cztery osoby zostały skremowane).
Decyzję tę uzasadniano zarówno błędami w rosyjskiej dokumentacji medycznej i brakiem dokumentacji fotograficznej, jak i tym, że Rosja nie zgodziła się na przesłuchanie rosyjskich biegłych, którzy na miejscu przeprowadzali sekcję zwłok.
Ekshumacje rozpoczęły się w połowie listopada 2016 roku. Pierwszych ekshumowano Lecha i Marię Kaczyńskich.
REKLAMA
Do końca grudnia ubiegłego roku ekshumowano w sumie 11 osób, choć planowano początkowo 10. Wynikało to z wykrycia jednej zamiany ciał - podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Mariusza Handzlika i prezesa PKOl Piotra Nurowskiego.
Po dwóch miesiącach przerwy w marcu 2017 roku ruszył kolejny etap ekshumacji. W marcu ekshumowano sześć, a w kwietniu cztery ciała. W maju - jak dotąd - cztery.
Prokuratura nie ujawnia żadnych szczegółów, a rodziny coraz częściej zwracają się z prośbą o nieujawnianie danych ekshumowanych osób. Na początku kwietnia poinformowano, że w trakcie przeprowadzanych od listopada ekshumacji stwierdzono dwa przypadki zamiany ciał, a w pięciu trumnach znaleziono szczątki innych osób.
Podczas każdej ekshumacji sprawdzana jest nie tylko tożsamość ofiary katastrofy. Biegli przeprowadzają sekcje zwłok, tomografie, pobierają próbki do badań DNA, histopatologicznych, toksykologicznych i fizykochemicznych.
REKLAMA
Decyzje o ekshumacjach spotkały się ze sprzeciwem części rodzin ofiar.
kk
REKLAMA