Prezydent USA wycofuje się z porozumienia klimatycznego. Donald Trump: robię to w trosce o dobro obywateli
- Poczynając od dzisiaj USA zaprzestaną implementacji porozumień paryskich - powiedział prezydent USA Donald Trump. Porozumienie z 2015 roku zakłada zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych. Trump oświadczył, że robi to w trosce o dobro obywateli. Zamierza rozpocząć negocjacje w sprawie udziału w tym porozumieniu lub innym tego rodzaju, ale na innych zasadach.
2017-06-01, 23:32
Posłuchaj
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił, że jego kraj wycofuje się z paryskiego porozumienia klimatycznego i że tym samym wypełnia swój obowiązek wobec obywateli Stanów Zjednoczonych.
Jednocześnie podkreślił, że rozpocznie renegocjacje o członkostwo w porozumieniu albo zupełnie innym przedsięwzięciu na zasadach, które będą korzystne dla interesów - jak mówił - Stanów Zjednoczonych, amerykańskich pracowników, obywateli oraz podatników.
REKLAMA
Porozumienie klimatyczne z Paryża zostało zawarte w 2015 roku przez ponad 190 państw. Celem układu jest znaczna redukcja emisji gazów cieplarnianych pozwalająca na utrzymanie średniej temperatury na Ziemi na poziomie nie wyższym niż 2 stopnie Celsjusza ponad średnią temperaturę sprzed epoki przemysłowej. Dotychczas tylko dwa kraje nie poparły układu - Nikaragua i Syria.
"Zbyt kosztowne"
Trump mówił, że "amerykańscy pracownicy, których kocha (...)" płacą cenę za postanowienia wynikające z tego traktatu w postaci kosztów, utraty miejsc pracy i ograniczenia produkcji w niektórych sektorach gospodarki.
Trump uzasadnił swą decyzję tym, że konieczność redukcji emisji gazów cieplarnianych, wynikająca z paryskich ustaleń, byłaby zbyt kosztowna dla USA, a on będzie zabiegał o "lepsze porozumienie".
REKLAMA
Porozumienie paryskie jest "w najwyższym stopniu niekorzystne dla USA", działa natomiast na korzyść innych krajów - dodał. Trump oznajmił też, że USA rozpoczną negocjacje w sprawie porozumienia, którego "warunki będą uczciwe dla USA".
Agencje podały wcześniej w czwartek, że prezydent USA podjął decyzję o wycofaniu się z paryskiego porozumienia, a Biały Dom poinformował o tym swych politycznych sojuszników, którzy zabiegali o zerwanie porozumienia.
Komentarz Obamy
Decyzję Trumpa skrytykował były prezydent Barack Obama, który napisał w oświadczeniu, że administracja Donalda Trumpa "odrzuca przyszłość".
Obama wyraził jednak nadzieję, że amerykańskie "stany, miasta oraz firmy" podejmą teraz większe wysiłki i będą ciężej pracować, aby "chronić planetę", nawet jeśli "obecna administracja dołączyła do małej grupy krajów, które odrzucają przyszłość".
REKLAMA
Do porozumienia przystąpiła właśnie administracja Obamy, zobowiązując się do redukcji emisji gazów cieplarnianych o 26-28 proc. do roku 2025 w porównaniu z poziomem z roku 2005.
Komisja Europejska rozczarowana
To smutny dzień dla społeczności międzynarodowej - tak unijny komisarz do spraw klimatu skomentował decyzję prezydenta Donalda Trumpa o wycofaniu Stanów Zjednoczonych z paryskiego porozumienia klimatycznego.
Miguel Arias Canete opublikował oświadczenie w tej sprawie. - Kluczowy partner odwraca się tyłem i wycofuje z walki ze zmianami klimatycznymi.
REKLAMA
Unia Europejska wyraża głębokie ubolewanie z powodu jednostronnej decyzji administracji Trumpa - napisał unijny komisarz.
Przewodnicżący PE krytykuje decyzję Trumpa
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego negatywnie ocenił decyzję prezydenta Donalda Trumpa o wycofaniu USA z globalnego porozumienia klimatycznego.
REKLAMA
"Umów należy dotrzymywać. To kwestia zaufania i przywództwa. Ta decyzja zaszkodzi Stanom Zjednoczonym i planecie" - napisał Antonio Tajani na jednym z portali społecznościowych.
Szef europarlamentu już wczoraj krytycznie odnosił się do nieoficjalnych informacji o planowanej rezygnacji USA z porozumienia klimatycznego. Pisał o zaniepokojeniu i podkreślał, że moralnym obowiązkiem jest pozostawienie zdrowszej planety przyszłym pokoleniom.
IAR/PAP/agkm
REKLAMA