Warszawa: napad i policyjny pościg za złodziejami na Mokotowie. "Padły strzały ostrzegawcze"
- Podczas policyjnego pościgu za złodziejami na warszawskim Mokotowie padły strzały ostrzegawcze. Nikomu nic się nie stało, policja zatrzymała dwóch podejrzanych - poinformował rzecznik stołecznej policji asp. sztab. Mariusz Mrozek.
2017-06-07, 16:25
Posłuchaj
Mrozek wyjaśnił, że do zdarzenia doszło we wtorek przed godz. 18 przy ul. Wołoskiej na Mokotowie. - Na idącego tą ulicą mężczyznę z plecakiem napadło kilku - prawdopodobnie trzech sprawców. Wyrwali mu plecak i uciekli do samochodu, w którym czekała jeszcze jedna osoba i zaczęli uciekać - poinformował Mrozek.
Rzecznik podał, że na to zdarzenie zwrócili uwagę dzielnicowi, którzy patrolowali ten rejon. - Natychmiast podjęli pościg, a jeden z dzielnicowych oddał dwa strzały ostrzegawcze. Nikomu w ich wyniku nic się nie stało, nie ma osób rannych, czy poszkodowanych - zaznaczył.
- Dzielnicowi ruszyli w pościg za tymi sprawcami rozboju, którzy samochodem uciekali w stronę ulicy Puławskiej i niedaleko stacji metra Wilanowska rozbili ten pojazd, porzucili go i próbowali uciekać pieszo - opisywał zdarzenie Mrozek.
Do dzielnicowych dołączyła załoga policyjna, która była w pobliżu zdarzenia. - Policjanci zatrzymali dwóch napastników, pozostałych dwóch intensywnie szuka, odzyskali skradziony plecak - podał rzecznik.
REKLAMA
Mrozek zaznaczył, że akcja powiodła się, ze względu na zdecydowaną i konkretną reakcję dzielnicowych. - To było bardzo zdecydowana i konkretna reakcja dzielnicowych. Widzieli co się dzieje, nie bali się oddać strzałów ostrzegawczych i skutecznie przeprowadzili pościg - ocenił.
Podał, że podczas ucieczki samochodem sprawcy kradzieży uszkodzili kilka innych aut.
mr
REKLAMA