Fikcyjne stłuczki by wyłudzać odszkodowania. Policjanci trafią do więzienia?

Kar od roku do 3 lat do więzienia bez zawieszenia zażądała prokuratura w procesie czterech byłych policjantów oskarżonych o przyjmowanie łapówek za potwierdzenie, w rzeczywistości upozorowanych, kolizji drogowych.

2017-06-09, 14:46

Fikcyjne stłuczki by wyłudzać odszkodowania. Policjanci trafią do więzienia?
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Morgan/CC BY 2.0/Flickr

Trwający ponad rok proces w tej sprawie zakończył się przed Sądem Rejonowym w Białymstoku. Wyrok ma być ogłoszony 21 czerwca - poinformowało w piątek biuro prasowe tego sądu. Obrona chce uniewinnienia.

Według śledczych, policjanci w zamian za łapówki mieli poświadczać, iż miała miejsce kolizja i pomagać w ten sposób w przygotowaniu dokumentów, na podstawie których wyłudzano odszkodowania komunikacyjne. Postawiono im zarzuty przyjmowania korzyści majątkowych (w zarzutach padają kwoty od 100 do 400 zł), poświadczenia nieprawdy, przekroczenia uprawnień i pomocnictwa do wyłudzenia odszkodowań.

W sumie chodzi o kilkanaście przypadków, kwoty wypłat przez ubezpieczycieli wahały się od kilkunastu do ponad 20 tys. zł. W niektórych z tych spraw pojawiają się nazwiska obywateli Białorusi, jako osób uczestniczących w rzekomych kolizjach.

Oskarżeni mają od 40 do 58 lat, wszyscy są już na tzw. emeryturach mundurowych. Zarzuty im postawione dotyczą 2002-2003 r., gdy pracowali w wydziałach ruchu drogowego komend policji w Białymstoku i Bielsku Podlaskim.

REKLAMA

Prokuratura chce dla oskarżonych kar od 3 lat do roku więzienia. Wnioskuje również o wymierzenie im kar 10-15 tys. zł grzywny, zwrot pieniędzy uzyskanych z przestępstwa i nałożenia przez sąd obowiązku częściowego naprawienia szkody - czyli zwrotu (po kilka tys. zł) pieniędzy firmom ubezpieczeniowym.

Oskarżeni przez całe postępowanie nie przyznali się do zarzutów. Ich obrońcy wnoszą o uniewinnienie; w jednym przypadku - ewentualnie o warunkowe zawieszenie wykonania kary.

Wątek byłych już policjantów, to część jednego z dłużej prowadzonych śledztw ówczesnej białostockiej prokuratury apelacyjnej (obecnie regionalnej). Wszczęte zostało w 2006 roku a w poszczególnych jego wątkach przewijało się ponad 80 osób. W kilku sprawach zapadły już prawomocne wyroki.

pg

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej