Szczyt UE zacieśni więzy obronne i potwierdzi porozumienie klimatyczne
Szefowie państw i rządów krajów Unii Europejskiej mają zdecydować o zacieśnieniu współpracy w obszarze obronności, a także potwierdzić unijne zobowiązanie do wypełniania porozumienia paryskiego - przewiduje projekt wniosków na szczyt, który widziała Polska Agencja Prasowa.
2017-06-15, 17:53
Liderzy państw unijnych spotkają się w Brukseli 22 i 23 czerwca. Poza kwestiami bezpieczeństwa i obronności oraz klimatu zajmą się też migracją, handlem międzynarodowym oraz walką z terroryzmem.
"Celem zbudowanie europejskich zdolności wojskowych"
Polityczny dokument, jaki mają zatwierdzić, przewiduje inaugurację stałej strukturalnej współpracy w ramach wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony (PESCO).
Bliższa współpraca obronna ma pokazać, że Unia mimo różnić i kryzysów dalej pogłębia integrację. Krok, na który zdecydować ma się Wspólnota, jest wymowny zwłaszcza w kontekście Brexitu, bo Wielka Brytania od lat była hamulcem bliższej współpracy państw członkowskich w dziedzinie obronności.
"Wspólny rozwój projektów w zakresie zdolności obronnych, uzgodnionych przez państwa członkowskie w celu wypełnienia istniejących niedoborów i rozwoju technologii przyszłości, jest kluczem do osiągnięcia poziomu ambicji UE" - czytamy w projekcie konkluzji.
Szefowie państw i rządów mają też poprzeć pomysły Komisji Europejskiej dotyczące ustanowienia Europejskiego Funduszu Obronnego. Mają z niego być finansowane badania i innowacje w zakresie wyposażenia obronnego i technologii obronnych, a później potencjalnie wspólne zakupy sprzętu zainteresowanych państw członkowskich.
KE przewiduje 500 mln euro na 2019 i 2020 rok w ramach specjalnego programu dotyczącego obrony i rozwoju przemysłowego, a po 2020 roku 1 mld euro rocznie.
Propozycja zakłada, że stanie się on dźwignią dla finansowania krajowego, dzięki czemu ma dać całkowite inwestycje w rozwój zdolności obronnych w wysokości 5 mld euro rocznie po 2020 roku.
Zacieśnienie współpracy w obszarze obronnym stało się ważne dla Francji i Niemiec po ubiegłorocznym referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Głosy w tej sprawie przybrały na sile wraz z dojściem do władzy prezydenta USA Donalda Trumpa, którego podejście do NATO niepokoi niektórych europejskich sojuszników.
- Naszym wspólnym celem musi być zbudowanie europejskich zdolności wojskowych - mówiła w tym tygodniu kanclerz Niemiec Angela Merkel, dodając, że uzgodniła z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem wspólną pracę w celu wzmocnienia bezpieczeństwa i obrony Unii.
Polska jak na razie z dystansem pochodzi do tych inicjatyw, zastanawiając się, czy warto iść w tym kierunku od strony biznesowej, bowiem potencjalne otwarcie naszego rynku zbrojeniowego, które wiązałoby się ze wspólnymi zakupami, mogłoby się negatywnie odbić na polskich firmach zbrojeniowych.
- To pytanie, czy chcemy utrzymania pewnego spokojnego czasu dla przemysłu zbrojeniowego w Polsce, który ma zamówienia i będzie funkcjonował, czy wystawiamy ten przemysł na konkurencję europejską - tłumaczył niedawno jeden z naszych dyplomatów w Brukseli.
REKLAMA
Potwierdzenie respektowania porozumienia paryskiego
Innym z tematów szczytu, jak wynika z projektu dokumentu końcowego, ma być potwierdzenie przez Unię Europejską respektowania porozumienia paryskiego w sprawie walki ze zmianami klimatycznymi.
UE przyjęła rolę światowego lidera w tej dziedzinie i teraz, gdy wyjście z porozumienia ogłosiła nowa amerykańska administracja, dla Brukseli jest szczególnie ważne potwierdzenie od stolic, że uzgodnienia z Paryża nadal obowiązują.
"Rada Europejska zdecydowanie potwierdza zobowiązanie UE do szybkiego i pełnego wdrożenia porozumienia paryskiego w dziedzinie zmian klimatycznych, włączając w to cele dotyczące finansowania klimatycznego i globalną transformację w kierunku czystej energii" - podkreślono w dokumencie.
Wspólnota chce zwrócić uwagę, że umowa, która jest podstawą światowych wysiłków na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi, nie może być renegocjowana.
Przyspieszenie w negocjacjach umów o wolnym handlu?
Kolejny blok tematyczny, którym zajmą się liderzy państw unijnych, również wynika ze zmiany polityki amerykańskiej.
Szefowie państw i rządów mają wysłać jasny sygnał do prowadzących rokowania w sprawie umów o wolnym handlu, by zostały one zakończone tak szybko, jak to możliwe.
Negocjacje dotyczące unijno-amerykańskiej umowy o wolny handlu TTIP zostały zamrożone, a dodatkowo komentarze Trumpa o nadwyżce w bilansie handlowym Niemiec niepokoją Berlin.
Administracyjne zahamowanie eksportu niemieckich towarów, np. samochodów, do USA mocno uderzyłoby w gospodarkę naszego sąsiada i, co za tym idzie, także w polską gospodarkę.
Szczyt ma zachęcić do postępu w rozmowach o porozumieniach z Mercosurem (w skład którego wchodzi Brazylia, Paragwaj, Urugwaj i Argentyna), Meksykiem oraz Japonią. W projekcie wniosków zapisano, że osiągnięty niedawno postęp w negocjacjach z Tokio otwiera drogę do wstępnego porozumienia politycznego.
REKLAMA
Reforma wspólnej polityki azylowej Unii Europejskiej
Gorącym momentem spotkania może być debata na temat migracji, zwłaszcza w kontekście otwarcia w tym tygodniu postępowań przez Komisję Europejską przeciw Polsce, Czechom i Węgrom za nieprzyjmowanie uchodźców w ramach programu relokacji.
Wprawdzie Rada Europejska nie będzie odnosiła się do tego faktu, ale ma zwrócić uwagę na reformę wspólnej polityki azylowej Unii Europejskiej.
Propozycja KE w tej sprawie, która zawiera element rozdzielania uchodźców, jest kością niezgody pomiędzy państwami członkowskimi. W projekcie konkluzji zapisano, że nowy system powinien osiągnąć równowagę pomiędzy "odpowiedzialnością i solidarnością", tak by zapewnić UE odporność na przyszłe kryzysy.
kk
REKLAMA