Dobre wieści dla cierpiących pacjentów. PiS poprze projekt Kukiz’15 ws. leczniczej marihuany
W Sejmie odbywa się dziś II czytanie tzw. projektu o leczniczej marihuanie autorstwa Kukiz’15. – Chciałbym podziękować, że został on w ogóle zaakceptowany przez komisję – tłumaczy portalowi Polskiego Radia poseł Ruchu Jarosław Sachajko. Czy projekt przejdzie przez Sejm?
2017-06-20, 14:57
Obecna wersja projektu znacznie różni się od pierwotnej złożonej przez Kukiz’15. Podczas prac w sejmowej podkomisji dokument został mocno zmodyfikowany. Początkowo przewidywał on, że pacjent po uzyskaniu stosownego zezwolenia będzie mógł sam uprawiać konopie i sporządzać przetwory na potrzeby terapii. Podkomisja wprowadziła jednak poprawki zgodnie z którymi produkcja i uprawa konopi w Polsce nie będzie możliwa. Zmodyfikowany projekt zakłada również, że lek nie będzie refundowany. Konopie mają być sprowadzana z zagranicy, m.in. z Czech czy Holandii.
Posłowie Kukiz’15, choć krytycznie oceniają wprowadzone poprawki, to cieszą się, że projekt został pozytywnie oceniony przez komisję. – Obawialiśmy się, że może nie dojść do jego uchwalenia. Choć został on diametralnie zmieniony w stosunku do tego co zakładaliśmy, to i tak uważamy, że warto go wprowadzić, aby ludzie przestali bać się konopi – mówi portalowi PolskieRadio.pl Jarosław Sachajko z Kukiz’15. – To roślina lecznica, która była wykorzystywana w tym celu przez tysiące lat. Dobrze, że Polacy w końcu uzyskają do niej dostęp, bo naprawdę nie ma się czego bać – dodaje polityk Ruchu.
Kukiz’15 krytykuje jednak pomysł sprowadzania jej z zagranicy. - Z jakiegoś powodu pozbywamy się pieniędzy z budżetu państwa. Gdybyśmy uprawiali konopie w kraju, to nie musielibyśmy wydawać środków na to, aby kupić ją na zewnątrz – wyjaśnia Sachajko. W jego ocenie roślinę można by uprawiać na polach agencyjnych czy należących do wojska, a następnie przerabiać w polskich zakładach i dać w ten sposób zarobić polskim obywatelom.
Politycy Kukiz’15 mają nadzieję, że w przyszłości ustawa zostanie znowelizowana i dzięki temu dostęp do leku stanie się łatwiejszy. – Najważniejsze, żeby został zrobiony pierwszy krok i parlament przyjął projekt. Jeśli PiS zobaczy, że na rynku brakuje specyfikę i pacjenci mają problemy z jego nabyciem, to wierzę, że zgodzi się na jego uprawy w Polsce – przekonuje Sachajko. Najpierw projekt musi zostać przyjęty przez Sejm. Jak zagłosują poszczególne kluby?
REKLAMA
PSL „za”, PO jeszcze się waha
Projekt, nawet w zmodyfikowanej wersji może liczyć na poparcie ze strony Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Najważniejsze założenia tej ustawy zostały wycięte. Mimo to będziemy głosować za, ponieważ zawsze jesteśmy za rozwiązaniami, które zmniejszają cierpienie i dają nadzieję – mówi portalowi Polskiego Radia szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz. Lider PSL zauważa, że preparat ten mylnie określany jest jako „leczniczy”, ale przyznaje, że jest on dla pacjentów nadzieją na lepsze samopoczucie, co często jest bezcenne w trudnym procesie leczenia przy zaawansowanej chorobie.
Decyzji w sprawie projektu nie podjęła jeszcze Platforma Obywatelska. – Wydaje się, że będziemy głosować „za”. Uważamy, że kwestia medycznej marihuany powinna zostać zdefiniowana w akcie prawnym rangi ustawy, aby osoby które mają problemy z uśmierzaniem bólu mogły korzystać również z tej formy leczenia oraz zmniejszania cierpienia, która funkcjonuje już przecież w wielu krajach europejskich – mówi portalowi Polskiego Radia poseł PO Michał Szczerba.
O tym, czy projekt wejdzie w życie zdecyduje tak naprawdę klub Prawa i Sprawiedliwości, który ma przecież w Sejmie większość potrzebną do jego uchwalenia. Jak więc zachowa się PiS?
„Uszanujmy kompromis"
Prawo i Sprawiedliwość zapewnia, że zagłosuje za projektem, którego obecną treść określa jako „kompromisową”. PiS apeluje do posłów innych klubów aby poszli ich śladem i nie zgłaszali żadnych poprawek dlatego, że wydłużą one czas wejścia w życie nowych przepisów. – Jest grupa pacjentów, którzy z niecierpliwością czekają na tę ustawę. W związku z tym nie zwalniajmy tempa poprzez poprawki, które będą wymagały kolejnych notyfikacji, co może wydłużyć przyjęcie przepisów o kilka miesięcy – mówi portalowi Polskiego Radia poseł Tomasz Latos.
REKLAMA
- Skoro kompromis został wypracowany to go uszanujmy. Czasami chcąc coś poprawić można uzyskać odwrotny efekt i obawiam się, że tak mogłoby się stać w tym przypadku – dodaje Latos. Co ciekawe PiS nie wyklucza nowelizacji obecnego projektu w przyszłości. – Nie znam ustaw, które nie byłby modyfikowane. Wprowadźmy kompromis, które został wypracowany, aby pacjenci w ciągu dwóch-trzech tygodni uzyskali dostęp do tzw. marihuany leczniczej i obserwujmy jak rozwija się sytuację. Jeśli zauważymy, że coś funkcjonuje źle w praktyce, to potem będziemy mogli się zastanawiać jak to usprawnić – tłumaczy poseł PiS.
Bardzo prawdopodobne, że ustawa zostanie przyjęta podczas obecnego posiedzenie Sejmu, które potrwa do czwartku. Wiele zależeć będzie od tego czy do projektu zgłoszone zostaną jeszcze poprawki.
Michał Fabisiak, PolskieRadio.pl
REKLAMA