"To była merytoryczna dyskusja na trudne tematy". Przywódcy Grupy Wyszehradzkiej spotkali się z prezydentem Francji
Premier Beata Szydło razem z szefami rządów innych państw Grupy Wyszehradzkiej (V4) spotkała się w piątek z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem przed rozpoczęciem drugiego dnia szczytu UE w Brukseli.
2017-06-23, 14:14
Posłuchaj
Spotkanie Szydło oraz premierów Węgier - Viktora Orbana, Czech - Bohuslava Sobotki i Słowacji - Roberta Fico z prezydentem Macronem odbyło się przed rozpoczynającą się o godz. 10 ostatnią sesją trwającego od czwartku szczytu UE.
Nie było to łatwe spotkanie. Emmanuel Macron nie ukrywa, że nie darzy sympatią przywódców z Europy Środkowo-Wschodniej. W niedawnym wywiadzie dla kilku europejskich gazet oskarżał kraje tzw. nowej Unii, że te nie przestrzegają europejskich wartości, a jedynie wyciągają rękę po unijne pieniądze.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Szef MSZ oczekuje wyjaśnień. Emmanuel Macron zarzuca zdradę Europy
Czeska telewizja publiczna podała, że polska delegacja po tym wywiadzie chciała odwołać dzisiejsze spotkanie z Macronem, ale Czesi naciskali, aby doszło do rozmów. Rzecznik rządu Rafał Bochenek we wpisie na Twitterze zaprzeczył tym informacjom. Bochenek twierdzi, że polska strona nie domagała się odwołania spotkania z francuskim prezydentem.
Jak poinformował rzecznik rządu Rafał Bochenek, po zakończeniu szczytu po południu planowana jest konferencja z udziałem szefowej polskiego rządu, na której Szydło odniesie się także do spotkania V4 z prezydentem Francji.
Dyskusja na trudne tematy
To była merytoryczna dyskusja na trudne tematy - tak wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański zrelacjonował spotkanie premierów Grupy Wyszehradzkiej z prezydentem Francji. Podczas rozmowy ustalono, że tego typu spotkania będą kontynuowane w przyszłości. Wiceminister podkreślił, że chodziło o to, by przedstawić interesy Europy Środkowo-Wschodniej.
Szymański powiedział dziennikarzom, że podczas spotkania, które trwało dłużej niż zaplanowano, poruszono kwestie polityki migracyjnej, "gdzie różnice opinii są oczywiste". Jak dodał, rozmawiano też o przyszłości wspólnego rynku, w szczególności w obszarze prac nad kształtem ostatecznym dyrektywy o delegowaniu pracowników. Poruszono też kwestie polityki klimatycznej i obronnej - powiedział Szymański.
REKLAMA
- Wszyscy zebrani premierzy Grupy Wyszehradzkiej, a także prezydent Macron, przyznali, że w UE, w związku z tymi poważnymi rozbieżnościami między nami, chyba we wszystkich sprawach, które wymieniłem, potrzebny jest bardziej intensywny dialog, także miedzy Francją a Europą Środkową - mówił wiceminister.
Jak dodał, Polska podtrzymała swoją gotowość do tego, aby taki dialog organizować i ułatwiać to. - Aby przekroczyć te bariery, które dzisiaj uniemożliwiają podjęcie decyzji w większości wymienionych spraw, umówiliśmy się na kontynuowanie tego typu spotkań w najbliższej przyszłości - powiedział Szymański.
Szymański: spotkanie można uznać za bardzo udane
Ocenił, że spotkanie można uznać za bardzo udane. - To była dobra inicjatywa, żeby już przy pierwszej obecności prezydenta Macrona na Radzie Europejskiej przedstawić bardzo jasno, bardzo szczegółowo, dobrze umotywowane interesy Europy Środkowej, interesy Polski związane z integracją Europejską - mówił.
- Liczymy na to, że będą one w lepszy sposób rozumiane w Paryżu, do tej pory ten poziom zrozumienia w Paryżu był dla nas niezadowalający. Liczymy również na to, i to padło bardzo wyraźnie z ust pani premier Beaty Szydło, że dialog polityczny miedzy Francją a Europą Środkową będzie odbywał się w sposób bardziej uporządkowany, bez stereotypów, bez klisz i bez sformułowań, które mogą być odebrane jako stereotypowe, czasami obraźliwe - powiedział Szymański.
REKLAMA
Dodał, że jeżeli dialog ma przynieść efekty polityczne, potrzeba więcej zaufania i więcej ostrożności w dobieraniu słów.
dad
REKLAMA