Starcia podczas manifestacji w Radomiu. Kary dla strażników miejskich

2017-06-28, 20:07

Starcia podczas manifestacji w Radomiu. Kary dla strażników miejskich
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: My another account/Wikimedia Commons/CC

Komendant Straży Miejskiej w Radomiu wyciągnął konsekwencje wobec strażników miejskich, którzy nie podjęli interwencji podczas zajść na manifestacji Komitetu Obrony Demokracji w sobotę w Radomiu. Jeden z nich stracił pracę, drugi dostał naganę.

Posłuchaj

Starcia w Radomiu - strażnik miejski stracił pracę, a jego koleżanka z patrolu dostała naganę. Relacja Anny Orzeł (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Sekretarz miasta Rafał Czajkowski, któremu podlega radomska Straż Miejska, poinformował, że decyzja komendanta Straży Miejskiej jest efektem wewnętrznego postępowania wyjaśniającego.

Wykazało ono - jak zaznaczył - że strażnicy miejscy obecni na manifestacji Komitetu Obrony Demokracji (KOD) podjęli błędną decyzję, odjeżdżając radiowozem z miejsca manifestacji.

Funkcjonariusze tłumaczyli, że wezwali drugi radiowóz, a sami chcieli przejechać w inne miejsce, by wyjść naprzeciw idącej w dół ulicy Żeromskiego grupie Młodzieży Wszechpolskiej.

Czajkowski powiedział, że szef Straży Miejskiej zdecydował o wyciągnięciu konsekwencji służbowych na podstawie analizy zebranych materiałów i rozmów ze funkcjonariuszami. - W stosunku do dowódcy patrolu rozwiązano umowę o pracę. Drugi ze strażników dostał naganę - wyjaśnił.

Wcześniej, w związku z zarzutem braku obecności policji podczas zgromadzenia KOD w Radomiu komendant główny policji zarządził kontrolę w jednostce w Radomiu.

W wyniku kontroli odwołano szefa radomskiej policji oraz komendanta komisariatu, który był odpowiedzialny za zabezpieczenie manifestacji oraz jego zastępcę.


TVP

Starcia podczas manifestacji

W sobotę grupa ubranych w koszulki Młodzieży Wszechpolskiej młodych ludzi pojawiła się na manifestacji Komitetu Obrony Demokracji zorganizowanej z okazji rocznicy radomskiego Czerwca'76. W pewnym momencie doszło do przepychanek pomiędzy przedstawicielami obydwu stron.

Przedstawiciele KOD informowali potem na portalach społecznościowych, że jeden z ich działaczy został zaatakowany przez przedstawicieli Młodzieży Wszechpolskiej. Ci z kolei twierdzili, że musieli bronić swojego kolegi, zaatakowanego przez przedstawiciela Komitetu.

Trzech młodych mężczyzn usłyszało zarzuty w związku z pobiciem działacza Komitetu Obrony Demokracji. Prokuratura objęła ich dozorem policyjnym.

kk

Polecane

Wróć do strony głównej