Kalisz: ugodził 77-letnią matkę nożem. 52-latek usłyszał wyrok
Sąd Okręgowy w Kaliszu skazał w czwartek mężczyznę na 2,5 roku więzienia za znęcanie się nad matką oraz narażenie jej na utratę życia.
2017-06-29, 15:55
Do zdarzenia doszło 2 listopada 2016 roku. Oskarżony zeznał przed sądem, że tego dnia był pijany. Jak tłumaczył, chciał ukroić chleb, ale pośliznął się i trzymając w ręku nóż, upadł na matkę.
77-letnia kobieta doznała obrażeń ciała - miała ranę kłutą o głębokości 12 cm na plecach w okolicy kręgosłupa.
- Mogła umrzeć, bo rana kłuta powstała w okolicy aorty - ocenił biegły lekarz Artur Tarasiewicz. Jego zdaniem, jest mało prawdopodobne, żeby obrażenia powstały w wyniku przewrócenia się sprawcy na ofiarę.
Prokurator prokuratury rejonowej w Kaliszu Marcin Urbaniak oskarżył 52-letniego Marcina Z. o znęcanie psychiczne i fizyczne nad matką oraz rozbój polegający na ugodzeniu kobiety nożem w plecy w celu kradzieży 3 zł, za co grozi od trzech do 15 lat więzienia.
REKLAMA
Prokurator wskazał, że jeżeli sąd uzna, że do przestępstwa rozboju nie doszło, żąda dla oskarżonego kary trzech lat i sześciu miesięcy więzienia. - Jeżeli sąd podzieli stanowisko prokuratury, to wnoszę o łączną karę sześciu lat więzienia - powiedział prokurator.
Obrońca oskarżonego adwokat Radosław Makowiecki wnosił o łagodny, nieizolacyjny wymiar kary za znęcanie się z użyciem niebezpiecznego narzędzia i uniewinnienie od zarzutu rozboju.
"Nigdy nie uderzyłem mamy"
Marcin Z. potwierdził przed sądem, że krzyczał na matkę i wyzywał ją. Nie przyznał się do zarzutu rozboju z użyciem noża. Stwierdził, że był to nieszczęśliwy wypadek.
- Nigdy nie uderzyłem mamy i nie groziłem, że ją zabiję. Żałuję swojego postępowania, dlatego po wyjściu z więzienia chciałbym się zmienić - dodał.
Matka oskarżonego składała wyjaśnienia w tej sprawie cztery razy. - Przed sądem nie potwierdziła swoich dotychczasowych zeznań w prokuraturze, z których wynikało, że jej syn dokonał zbrodni rozboju - przekazał Urbaniak.
Dlatego obrońca zaznaczył, że oskarżony nie znęcał się nad matką w taki sposób i w takim rozmiarze, jak opisywał to prokurator. - Pokrzywdzona sama przyznała, że dała synowi 10 zł. Skoro nie ma kradzieży, to nie ma rozboju, więc brak znamion czynu zabronionego - oznajmił adwokat.
Sędzia podczas ogłoszenia wyroku wyeliminował z zarzutów kradzież 3 zł i dokonanie w tym celu rozboju. - Oskarżony znęcał się i naraził matkę na niebezpieczeństwo utraty życia, zadając jej w plecy cios nożem, ale nie można mu zarzucić dokonania rozboju - oświadczył.
Zdaniem sądu, przemoc oskarżonego nie była nastawiona na kradzież mienia, a "przesłuchujący pokrzywdzoną w postępowaniu przygotowawczym nie zrozumieli jej stanowiska w tej sprawie". Sędzia powiedział też, że ugodzenie matki nożem było elementem przestępstwa znęcania się.
kk
REKLAMA
REKLAMA