Szczyt G20 w Hamburgu w cieniu płonących barykad. Pierwszym tematem walka z terroryzmem

W Hamburgu rozpoczął się w piątek szczyt G20. Na pierwszej sesji przywódcy 19 najbardziej wpływowych państw oraz Unii Europejskiej dyskutują o walce z międzynarodowym terroryzmem. Cieniem na spotkaniu kładą się ekscesy prowokowane przez skrajną lewicę. 

2017-07-07, 17:23

Szczyt G20 w Hamburgu w cieniu płonących barykad. Pierwszym tematem walka z terroryzmem

Posłuchaj

"Szczyt G20" rozpoczęty. Relacja Waldemara Maszewskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Po południu tematem drugiej sesji obrad będzie wzrost gospodarczy i wolny handel. Uczestnicy szczytu poruszą też problemy ochrony klimatu i kryzysu uchodźczego oraz partnerstwa z Afryką. Nie wiadomo, czy uda się uzgodnić tekst oświadczenia końcowego, na które zgodę muszą wyrazić wszyscy przywódcy. 

Grupie G20 przewodniczą w tym roku Niemcy. Swojemu przewodnictwu nadali hasło "kształtowanie zglobalizowanego świata". Kanclerz Angela Merkel wielokrotnie krytykowała przed spotkaniem Stany Zjednoczone za protekcjonizm w handlu międzynarodowym oraz decyzję o wycofaniu się z podpisanego dwa lata temu w Paryżu porozumienia klimatycznego. 
Z zainteresowaniem oczekiwane jest wystąpienie w Hamburgu prezydenta USA Donalda Trumpa. Amerykański przywódca rozmawiał w czwartek wieczorem ponad godzinę z Merkel. Szef niemieckiego MSZ Sigmar Gabriel powiedział po tym spotkaniu, że różnice stanowisk w obu kontrowersyjnych tematach są nadal poważne. 

Przy okazji szczytu w Hamburgu dojdzie do pierwszego osobistego spotkania Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Rozmowa obu przywódców ma odbyć się krótko przed godz. 16. 

RUPTLY/x-news

REKLAMA

Zamieszki i demonstracje

Cieniem na obrady przywódców G20 kładą się ekscesy prowokowane od czwartku przez skrajnie lewicowych przeciwników globalizacji.

Policja w Hamburgu poprosiła o wsparcie innych oddziałów w kraju, w związku z demonstracjami odbywającymi się przeciwko szczytowi G20. Rzecznik policji poinformował, że agresywne zachowania dotyczą małej części demonstrantów; większość demonstruje w spokoju.

Protestujący pocięli opony samochodu należącego do kanadyjskiej delegacji uczestniczącej w G20, a także rozbili okna w mongolskim konsulacie. Mniejsze grupy protestujących zaatakowały samochody policyjne, spośród których jeden został trafiony bombą paliwową. Jeden z patrolujących miasto helikopterów policyjnych prawie został trafiony racą.

W zamieszkach w nocy z czwartku na piątek obrażenia odniosło 111 policjantów; 29 osób zostało zatrzymanych.

REKLAMA

W okolicach dworca kolejowego Altona zniszczone zostały trzy policyjne samochody - poinformowała policja. Napastnicy wybili szyby w radiowozach i oblali je czarną farbą. Jeden z pojazdów usiłowano podpalić. 

Straż pożarna informuje o dwóch spalonych samochodach osobowych oraz podpalonych oponach i koszach na śmieci. Nad miastem unosi się chmura dymu.

RUPTLY/x-news

Rzecznik hamburskiej policji Tima Zill powiedział, że w kierunku hal targowych przemieszcza się w kilku większych grupach kilkaset osób należących do środowisk skrajnie lewicowych. "Jesteśmy przygotowani" - zapewnił w wywiadzie dla telewizji ZDF. 

Jedna z grup - "Block G20 - Colour the red zone" - zapowiedziała, że jej celem jest zakłócenie przebiegu szczytu. "Nasza akcja jest uzasadnionym przejawem obywatelskiego nieposłuszeństwa" - oświadczyli organizatorzy protestu. 

REKLAMA

Jak pisze agencja dpa, w kilku miejscach doszło do starć z policją, która użyła pałek. 
W Hamburgu doszło też do pierwszych blokad ulic. Przeciwnicy szczytu G20 siadają na jezdni blokując ruch i starając się w ten sposób sparaliżować miasto i nie dopuścić do przejazdu kolumn z uczestnikami spotkania. 

111 policjantów rannych

Do starć w nocy z czwartku na piątek doszło kiedy policja przypuściła atak i zatrzymała liczący 12 tys. osób pochód przeciwników szczytu, zorganizowany pod hasłem "Welcome to Hell" (Witamy w piekle). Część demonstrantów - skrajnie lewicowy tzw. czarny blok - miała zasłonięte twarze, co było niezgodne z przepisami. Policjantów obrzucano kamieniami, butelkami i petardami. 

Policjanci użyli armatki wodnej i gazu pieprzowego. 

Protestujący wznosili barykady, podpalili kilka samochodów oraz niszczyli wystawy sklepowe i siedziby firm. Według policji kilkakrotnie użyto lasera kierując go na policyjny helikopter, aby oślepić jego pilota. Szczyt G20 ochrania w Hamburgu ok. 20 tys. policjantów. Miejsce obrad otoczono barierkami. Władze spodziewają się, że w piątek i sobotę przybędzie do miasta ok. 100 tys. antyglobalistów. 

REKLAMA

***

Nieformalna grupa G20 istnieje od 2008 roku. Jej pierwszym celem była walka z kryzysem finansowym. Od tego czasu przywódcy spotykają się raz w roku, by omówić najważniejsze problemy trapiące świat. Kraje G20 wytwarzają ponad 80 proc. światowego PKB, mieszka w nich dwie trzecie całej populacji świata. 

Do grupy G20 należą między innymi Chiny, Brazylia, Francja, Indie, Japonia, Kanada, Niemcy, Rosja, Wielka Brytania, Włochy i Stany Zjednoczone. UE reprezentują przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk i szef KE Jean-Claude Juncker. 

kh

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej