Wspólne oświadczenie G20, ale różnice w sprawie handlu i klimatu
Powodem jest odmienne stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych od pozostałych liderów największych gospodarek świata biorących udział w szczycie w Hamburgu.
2017-07-09, 04:00
Posłuchaj
Jest wspólne oświadczenie przywódców G20, ale różnice pozostały w sprawie wolnego handlu i ochrony klimatu.
W oświadczeniu przyjętym na zakończenie spotkania napisano, że jego uczestnicy przyjęli do wiadomości rezygnację USA z globalnego porozumienia klimatycznego, uzgodnionego w Paryżu w 2015 roku.
Ale - jak podkreśliła kanclerz Niemiec Angela Merkel - jest jedno zastrzeżenie. - To oświadczenie mówi wyraźnie, że porozumienie klimatyczne jest nieodwołalne. To wymagało doprecyzowania - dodała. Uczestnicy szczytu G20 odrzucili tym samym postulat Waszyngtonu dotyczący renegocjacji porozumienia.
Jest jednak ukłon w stronę Stanów Zjednoczonych, bo do dokumentu dodano zapis, że Amerykanie chcą pomóc innym krajom w czystszym i skutecznym wykorzystywaniu kopalnych źródeł energii, takich jak węgiel.
REKLAMA
Wolny handel
Jeśli chodzi o wolny handel to prezydent Donald Trump zdania nie zmienił i krytycznie patrzy na jego liberalizację w przeciwieństwie do pozostałych uczestników szczytu G20, chce bowiem chronić amerykańskich firm przed zagraniczną konkurencją. Udało się jednak uzgodnić kompromisowe zapisy.
W oświadczeniu po spotkaniu jest zobowiązanie do walki z protekcjonizmem gospodarczym, ale jest także uznanie prawa państw do ochrony swoich rynków.
Wystąpienie kanclerz Niemiec
Kanclerz Angela Merkel oświadczyła w swoim wystąpieniu, że uczestnicy szczytu G20 wspólnie uznali, że międzynarodowe rynki muszą być otwarte, należy walczyć z protekcjonizmem i nieuczciwymi praktykami handlowymi, a także szarą strefą w bankowości.
Ustalono także, że rola Międzynarodowej Organizacji Handlu zostanie wzmocniona, szczególnie chodzi tutaj o takie aspekty jej działalności, jak negocjacje, monitoring i rozwiązywanie sporów.
Kanlcerz Niemiec zaznaczyła też w swojej przemowie, że wszyscy uczestnicy szczytu, poza Stanami Zjednoczonymi, uznały, że nie należy rezygnować z paryskiego porozumienia klimatycznego. Przyjęty pod koniec 2015 roku przez 195 państw dokument ma ograniczyć globalne ocieplenie. Angela Merkel dodała, że nie liczy na to, iż Waszyngton zmieni zdanie.
REKLAMA
Zamieszki w Hamburgu
Angela Merkel zdecydowanie potępiła brutalne ataki skrajnie lewicowych demonstranów na policjantów w czasie szczytu w Hamburgu.
Obradom towarzyszyły bowiem brutalne zamieszki. Zamaskowani mężczyźni rabowali i plądrowali sklepy, podpalali samochody, wyrywali płyty chodnikowe. Kilkakrotnie doszło do starć manifestantów z policją. Funkcjonariusze zostali obrzuceni kamieniami i butelkami. Policja użyła armatek wodnych i gazu pieprzowego.
Niemiecki związek zawodowy policjantów wydał zaś komunikat, w którym stwierdził, że oczekuje od władz Hamburga wyjaśnień w związku z zamieszkami na ulicach miasta.
Burmistrz Olaf Scholz nie przyznał się do błędu. W specjalnym oświadczeniu stwierdził, że jest dotknięty tym, co spotkało mieszkańców. Wyraził też oburzenie zachowaniem wandali i podziękował policji za dobrą pracę.
REKLAMA
Minionej nocy policja aresztowała w Hamburgu 14 najbardziej agresywnych osób, a 63 zostały tymczasowo zatrzymane.
Ivanka na miejscu prezydenta
Ivanka Trump, córka i doradczyni prezydenta Donalda Trumpa zastąpiła ojca podczas trzeciej sesji roboczej szczytu państw G20 w Hamburgu. Amerykański prezydent wziął w tym czasie udział w spotkaniu dwustronnym z prezydentem Indonezji. Po jego zakończeniu wrócił na sesję obrad. Obecność córki prezydenta przy stole rozmów pomiędzy brytyjską premier a przywódcą Chin wzbudziła kontrowersje. Media zauważają, że na zastępstwo głowy państwa delegowani powinni być ministrowie.
IAR/agkm
REKLAMA