Rzeź wołyńska. Szef MON: każde ludobójstwo wymaga od nas pamięci

2017-07-11, 13:42

Rzeź wołyńska. Szef MON: każde ludobójstwo wymaga od nas pamięci
Pomnik Rzezi Wołyńskiej w Warszawie. Foto: Apilek/CC BY-SA 3.0/Wikimedia Commons

Każde ludobójstwo wymaga od nas pamięci, a od spadkobierców tych, którzy go dokonali, zadośćuczynienia i wspólnej pokuty - powiedział minister obrony Antoni Macierewicz, który wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu.

Antoni Macierewicz podkreślił, że "ludobójstwo, które wówczas się dokonało, miało swój straszliwy kształt, którego wciąż nie jesteśmy świadomi". - Jego potworność i okrucieństwo sprawia, że wciąż cofamy się przed tym, by dzisiaj, po tylu dziesiątkach lat, zobaczyć to, co oni w tych straszliwych chwilach przeżywali. To ludobójstwo miało swój plan, cel i zbrodniczy kształt, bo było planowane. Nie było odruchem zemsty, było długofalowym planem, którego celem z jednej strony było wytrzebienie ludności polskiej żyjącej na tamtych terenach od setek lat - powiedział na Skwerze Wołyńskim w Warszawie.

- Z drugiej strony celem tego ludobójstwa było podzielenie narodów, odseparowanie ich, rzucenie nieprzebytej wydawałoby się smugi nienawiści i cierpienia między pobratymczymi narodami. I bardzo długo wydawałoby się, że te cele zostały w dużym stopniu osiągnięte, ale najważniejsze jest to, że pamięć o zbrodni nie przekreśliła, nie przemieniła, nie wytrzebiła z Polaków dążenia do tego, by swoją odpowiedzialnością objąć także tych, którzy wówczas polegli, którzy wówczas zostali zamordowani, którzy współtworzyli Kresy Rzeczpospolitej i wielkość Rzeczpospolitej, a zostali wyniszczeni w tak straszliwy sposób - dodał.

Jak zaznaczył szef MON - "przywołując tamten czas (...) z perspektywy ponad 70 lat" - każde ludobójstwo wymaga, żąda od nas pamięci, a od spadkobierców tych, którzy go dokonali, "zadośćuczynienia przez przyznanie prawdy i wspólną pokutę za to, co się wydarzyło". - Stoimy dzisiaj tutaj też po to, by powiedzieć, że Polacy nigdy tamtego czasu nie zapomną, bo pamiętają, że ludobójstwo, którego dokonano na Polakach Kresowych, miało swój pierwowzór i to było ludobójstwo niemieckie, ludobójstwo hitlerowskie. I miało swoje następstwo, i to było ludobójstwo sowieckie, ludobójstwo rosyjskie, którego doświadczyła Polska i Polacy - powiedział.

W opinii szefa resortu obrony świadomość tamtego "strasznego czasu i strasznego doświadczenia, któremu uległ naród polski" sprawia, że jesteśmy dzisiaj "nieporównanie silniejsi i nieporównanie bardziej zdolni do wspólnego działania na rzecz współpracy narodów". - Są oczywiste uwarunkowania takiej współpracy, (...) ale trzeba też pamiętać, że już w tamtym czasie byli ludzie zdolni przekroczyć tę straszliwą krwawą rzekę nienawiści. Było kilkuset Ukraińców, którzy ratowali Polaków. Byli żołnierze Armii Krajowej, którzy później, w 1945 i 1946 roku, podejmowali wspólne działania bojowe z żołnierzami ukraińskimi przeciwko bolszewikom - zauważył także.

Jego zdaniem, aby nastąpiła współpraca między narodami potrzebne jest spełnienie warunków pamięci, zrozumienia i uzyskania przebaczenia. - Dopiero wtedy będziemy mogli powiedzieć sobie "przebaczamy". Dopiero wtedy będziemy mogli powiedzieć "razem będziemy działali na rzecz przyszłości, na rzecz pokoju, na rzecz wspólnego działania przeciwko wspólnym wrogom" - dodał. 

Dziś z kolei "mówimy o krwi męczenników, która woła o nasze dzisiaj postępowanie, pamięć i odpowiedzialność - narodu i państwa polskiego. A ona zamyka się w tym, co dzisiaj powtarzamy: cześć i chwała męczennikom, cześć i chwała bohaterom" - podkreślił Antoni Macierewicz.

W głównych stołecznych uroczystościach 74. rocznicy rzezi wołyńskiej i ustanowionego w ub. roku przez Sejm Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej rozpoczęły się w południe wzięli udział także m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, ks. Tadeusz Isakowicz- Zaleski, senator Jan Żaryn oraz prezes IPN Jarosław Szarek.

aj

Polecane

Wróć do strony głównej