Turcja rok po puczu. Planowane prorządowe demonstracje
Turcja oddaje hołd ofiarom nieudanego zamachu stanu sprzed roku. W południe czasu obowiązującego w Polsce zebrał się na specjalnej sesji turecki parlament, a wieczorem w wielu miastach planowane są prorządowe demonstracje. Pucz miał obalić władzę prezydenta Recepa Erdogana, ale po kilku godzinach poniósł porażkę. W zamieszkach i starciach zginęło jak się szacuje od 270 do 350 osób.
2017-07-15, 16:26
W kolejnych tygodniach po puczu tureckie władze wprowadziły nadzwyczaj ostre restrykcje. Z pracy masowo zwalniano osoby, które uważano za zwolenników domniemanego przywódcy puczu, islamskiego duchownego Fetullaha Gullena. Wśród 150 tysięcy osób wyrzuconych z pracy byli żołnierze, policjanci, sędziowie, prokuratorzy, urzędnicy, a nawet nauczyciele i aktorzy.
Vural Tantekin stracił pracę w teatrze, a teraz pracuje w restauracji. - Zawsze marzyłem, żeby umrzeć na scenie, a skończyłem smażąc klopsiki w restauracji. Zabawne, że w teatrze czy w kinie grałem niemal każdą rolę, oprócz kucharza i kelnera, którymi teraz jestem - mówił były aktor.
Unia Europejska wypomniała prezydentowi Erdoganowi, że tak wielkie czystki są raczej przejawem politycznej zemsty na opozycji. Turecki ambasador w Polsce Tunc Ugdul w rozmowie z Polskim Radiem twierdzi jednak, że wszyscy zwolnieni wspierali wrogą wobec kraju organizację Gullena.
- Oni zdołali stworzyć równoległą strukturę państwa w administracji. Walczyli o to całe dekady i zdołali na różne sposoby umieścić swoich ludzi w służbie publicznej. W ostatnim okresie zaczęli nawet kontrolować podstawowe komórki w każdej instytucji, zwłaszcza centra rekrutacyjne. Właśnie dlatego mieli tak wiele osób w tych instytucjach. Ale przecież żaden demokratyczny kraj na świecie nie może sobie pozwolić na taką równoległą strukturę państwa - dodaje ambasador.
REKLAMA
Wczoraj poinformowano o zwolnieniu kolejnych 7 tysięcy osób, które miały być powiązane z ruchem Fethullaha Gullena.
Zamach stanu sprzed roku był najbardziej krwawym puczem ostatnich dekad w Turcji.
fc
REKLAMA