Incydent w Sejmie. Poseł Nowoczesnej wyjaśnia swoje zachowanie

Wielkie zamieszanie wywołał na początku czwartkowych obrad Sejmu poseł Nowoczesnej Krzysztof Mieszkowski. Polityk pojawił się na mównicy bez zgody marszałka. Następnie udał się w kierunku Jarosława Kaczyńskiego i wdał w wymianę zdań z posłami PiS. W rozmowie z portalem PolskieRadio.pl wyjaśnia powód swojego zachowania.

2017-07-20, 11:54

Incydent w Sejmie. Poseł Nowoczesnej wyjaśnia swoje zachowanie

- Usiłowałem wystąpić w "żadnym trybie", podobnie, jak zrobił to Jarosław Kaczyński. Uważam, że jest to nierówność i niesprawiedliwość wobec innych posłanek i posłów. Chciałem wykorzystać to nowe kryterium, stąd moja decyzja – tłumaczy portalowi PolskieRadio.pl Mieszkowski. Poseł Nowoczesnej wyjaśnia również dlaczego po opuszczeniu mównicy udał się w kierunku miejsca, w którym zasiada prezes PiS.

- Chciałem powiedzieć mu prostą rzecz, że mamy podobne prawa w Sejmie. Jarosław Kaczyński może występować w „żadnym trybie”, natomiast ja, jako poseł Nowoczesnej, nie mogę – relacjonuje Mieszkowski. I dodaje, że złoży wniosek o wprowadzenie tego kryterium do regulaminu Sejmu.

Mieszkowski został wykluczony z obrad Sejmu przez wicemarszałka Ryszarda Terleckiego. Po 15 minutowej przerwie, którą zarządzono na wniosek Polskiego Stronnictwa Ludowego, poseł Nowoczesnej został przywrócony. Decyzja ta była efektem porozumienia zawartego podczas konwentu seniorów.

Inaczej widzą sprawę posłowie PiS. – Przekroczeniem wszelkich granic jest podchodzenie z wyciągniętymi rękoma do szefa partii rządzącej. Niech się teraz nie tłumaczy, że chciał coś powiedzieć prezesowi. Stał na mównicy, skąd najlepiej słychać, więc mógł to powiedzieć wtedy, nie trzeba do ucha – tłumaczy portalowi PolskieRadio.pl posłanka PiS Krystyna Pawłowicz.

REKLAMA

W jej ocenie, opozycja zachowuje się w tym tygodniu w Sejmie w sposób skandaliczny. – Przygrywkę do tego co dziś wydarzyło mieliśmy wczoraj podczas posiedzenia komisji praw człowieka. Pan Petru wyrywał mikrofon przewodniczącemu i go złamał, poseł Misiło zniszczył krzesło, bo wchodził na jego ramy, żeby rzucać papierami z góry w przewodniczącego komisji – skarży się posłanka PiS.

Negatywnie, dzisiejsze wydarzenia w Sejmie komentują również posłowie Kukiz’15. - Uważam, że obie strony mocno poniosło. Negatywnie oceniam postawę zarówno posła Nowoczesnej, jak i polityków PiS – skomentował wydarzenia na sali plenarnej wicemarszałek Sejmu z Kukiz’15 Stanisław Tyszka.

- Michał Fabisiak, PolskieRadio.pl

 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej