"Hazardowa": wnioski, kłótnie i brak konkretów
Komisja śledcza do zbadania tzw. „afery hazardowej" przyjęła wniosek posła Jarosława Urbaniaka z PO.
2009-11-12, 11:50
Przez cztery godziny posłowie ustalali kwestie proceduralne - najważniejszą z nich było wybranie tylko jednego wiceprzewodniczącego tego gremium. Przyjęto wniosek posła Jarosława Urbaniaka z PO, by komisja miała tylko jednego wiceprzewodniczącego.
Wniosek posła Urbaniaka miał związek z zapowiedzią Bartosza Arłukowicza z Lewicy, który mówił, że kiedy Zbigniew Wassermann z PiS zrezygnuje z zasiadania w komisji do zbadania okoliczności śmierci Krzysztofa Olewnika, złoży on wniosek o dołączenie do prezydium posła Prawa i Sprawiedliwości.
Kandydatura Zbigniewa Wassermanna na wiceszefa komisji została odrzucona na pierwszym posiedzeniu. Komisja wybrała wówczas jednego wiceprzewodniczącego - został nim Bartosz Arłukowicz z Lewicy. Argumentem przeciwko kandydaturze Wassermanna miał być fakt, że bierze on udział w pracach w komisji ds. Olewnika. Wassermann zapowiedział jednak, że zrezygnuje z zasiadania w komisji ds. Olewnika.
Na dzisiejszym posiedzeniu Jarosław Urbaniak z PO mówił, że komisja powinna mieć jednego wiceprzewodniczącego. W jego opinii Zbigniew Wassermann chce zasiadać w dwóch komisjach śledczych. Poseł z PO dodał, że wszystkie obecnie działające komisje mają jednego wiceszefa i nie przeszkadza im to w funkcjonowaniu.
REKLAMA
Niekompletne dokumenty
Kontrowersje budziło również wprowadzenie do działań komisji, odczytane przez jej przewodniczącego Mirosława Sekułę. Zdaniem posłów opozycji, dokument był niekompletny i nie obejmował wszystkich ważnych zagadnień dotyczących afery hazardowej. W tym celu na posiedzenie wezwano urzędnika Biura Legislacyjnego Sejmu.
Już na poprzednim posiedzeniu członkowie komisji ustalili, że najpierw powinni przejrzeć dokumenty, a dopiero potem ustalona zostanie lista świadków. Posłowie uzgodnili też, że komisja będzie pracować od wtorku do piątku, a w tygodniach sejmowych we wtorki, piątki i być może środy.
Posłowie przyjęli też szereg wniosków dotyczących dokumentów, których komisja będzie potrzebowała, aby prowadzić dalej działania. Nie zgodzili się natomiast na wniosek przewodniczącego komisji, aby już jutro odbyło się posiedzenie, na którym informację o wpływach z hazardu w okresie badanym przez komisję miałby przedstawić wiceminister finansów.
Co zbada komisja?
Posłowie PO chcą, by zająć się sprawą od początku, czyli od rządów SLD w 2002 roku. Z kolei opozycja chce, by sprawę badać zaczynając od działań obecnego rządu i dopiero potem zająć się losami ustaw hazardowych za poprzednich rządów.
REKLAMA
Komisja ma badać prace nad ustawą hazardową w czasie rządów SLD, PiS i PO. Chodzi o zapisy dotyczące automatów o niskich wygranych i wideoloterii. Śledczy zajmą się też przeciekiem o akcji CBA w tej sprawie. Komisja ma złożyć raport ze swojego dochodzenia do 28 lutego przyszłego roku.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA