Polska studzi emocje

A. Halicki: list nie jest agresywny i nie jest wolą strony rosyjskiej odgrzewanie negatywnych akcentów wspólnej historii.

2009-09-25, 16:40

Polska studzi emocje
Władimir Żyrinowski lider Liberalno-demokratycznej Partii Rosji i Władimir Putin. Foto: fot. Wikipedia

Andrzej Halicki, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych, podczas konferencji prasowej w lakoniczny sposób skomentował list wysłany przez Komitet Dumy do Spraw Międzynarodowych do polskiego Sejmu, dotyczący uchwały o 17 września.

- List nie jest agresywny i nie jest wolą strony rosyjskiej odgrzewanie negatywnych akcentów w naszej wspólnej historii. Jego przesłaniem jest dialog, którego elementem była wizyta premiera Władimira Putina na Westerplatte –powiedział Andrzej Halicki

Zapowiedział, że kiedy otrzyma list sformułuje odpowiedź.

Emocje stygną

W piątek Duma nie zajęła się odpowiedzą na uchwałę polskiego Sejmu, co może oznaczać, że rosyjscy deputowani nie chcą zaogniać konfliktu wokół uchwały.

Rano Komitet Dumy do Spraw Międzynarodowych wystosował do Sejmu list ze swoją oceną uchwały. W liście wyraził on "głębokie zaniepokojenie" uchwałą polskiego Sejmu dotyczacą radzieckiej agresji na Polskę w 1939 roku. Komitet zawarł swoją ocenę wydarzeń z historii i uchwały Sejmu w liście skierowanym do Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP.

REKLAMA

W liście, którego treść dotarła do mediów, można przeczytać, że "dostrzeganie oznak ludobójstwa w stalinowskich represjach wobec polskich żołnierzy i zapominanie o czynie radzieckich żołnierzy, którzy wyzwalali Polskę i uratowali Polaków przed unicestwieniem, jest bluźnierstwem".

Komitet do Spraw Międzynarodowych Dumy przyznaje, że 17 września 1939 roku jest bez wątpienia tragiczną datą w historii Polski, ale - według autorów listu - "to nie ona określiła losy państwa polskiego w XX wieku". Rosyjska Duma zgadza się jednocześnie z polskim Sejmem, że stosunki dwustronne wymagają poszanowania prawdy historycznej.

Na razie nie wiadomo, czy list wystosowany przez Komitet do Spraw Międzynarodowych Dumy będzie jedyną reakcją na uchwałę polskiego Sejmu dotyczacą radzieckiej agresji. Niektórzy deputowani chcą udzielenia bardziej zdecydowanej odpowiedzi na dokument przygotowany przez polskich posłów. Decydujące będzie tu stanowisko największej frakcji parlamentarnej tworzonej przez prorządową partię Jedna Rosja.

Nie wszyscy rosyjscy deputowani zgodzili się z takim wariantem odpowiedzi. Frakcja komunistów poinformowała, że przygotowała swoją odpowiedź na uchwałę polskiego Sejmu. Zaś Władimir Żyrinowski lider Liberalno-demokratycznej Partii Rosji powiedział, że odpowiedź powinna dać cała Duma.

REKLAMA

W tej sytuacji przewodniczacy Dumy Boris Gryzłow poinformował, że najpierw należy zapoznać deputowanych z tekstem listu przygotowanego przez Komitet do Spraw Międzynarodowych, a potem omówić inne propozycje, które się pojawiły.

Fakty przeciwko Polsce

Anatolij Łokoć z KPRF oświadczył, że uchwała Sejmu ma antyrosyjski charakter, a jego kolega partyjny Siergiej Obuchow dodał, że jako syn żołnierza, który wyzwalał Polskę czuje się obrażony. - ZSRR poświęcił życie 600 tys. żołnierzy, aby nie została zrealizowana polityka ludobójstwa narodu polskiego - powiedział Obuchow.

Z kolei Żyrinowski oświadczył, że fakty historyczne świadczą przeciwko Polsce. "Polska stawiała sobie za cel, by razem z Niemcami oderwać część terytorium ZSRR. Planowano nawet wspólną polsko-niemiecką defiladę na Placu Czerwonym" - mówił przywódca LDPR. "Po 70 latach próbują oskarżać nasz kraj" - dodał.

„Polacy byliby służącymi i prostytutkami u Aryjczyków”

W czwartek podczas posiedzenia izby niższej rosyjskiego parlamentu komunistyczny deputowany Anatolij Łokoć zaproponował udzielenia odpowiedzi na uchwałę, która - jego zdaniem - ma "antyrosyjski charakter".

REKLAMA

Siergiej Markow z kierowanej przez Putina partii Jedna Rosja uznał uchwałę polskiego Sejmu za "poważny błąd polityczny". "Zrównywanie nazistowskiego reżimu, który chciał unicestwić Polaków, i Armii Czerwonej, która ich wyzwoliła, jest poważnym błędem politycznym. Gdyby nie Armia Czerwona, to współcześni Polacy byliby służącymi i prostytutkami u Aryjczyków" - powiedział Markow.

Kompromisowa uchwała polskiego Sejmu

W tekście uchwały odnoszącej się do agresji ZSRR na Polskę z 17 września 1939 roku, Katyń określono jako "zbrodnię wojenną", która miała "znamiona ludobójstwa". Dokument potępia też fałszowanie historii i apeluje o poszanowanie prawdy historycznej.

W tekście jest mowa o tym, że w wyniku Paktu Ribbentrop-Mołotow dokonano czwartego rozbioru Polski i Rzeczpospolita padła ofiarą dwóch totalitaryzmów: nazizmu i komunizmu. Dokument wylicza długą listę nieszczęść, które dotknęły wschodnie tereny Polski. "Składa się na nią zbrodnia wojenna rozstrzelania przez NKWD ponad 20 tysięcy bezronnych jeńców, polskich oficerów, wysiedlenie i zesłanie setek tysięcy obywateli Rzeczypospolitej, osadzenie ich w nieludzkich warunkach w obozach i więzieniach oraz przymuszanie do niewolniczej pracy" - czytamy w projekcie.

(iar,rk)

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej