Opozycja chce kolejnych głów

2009-10-05, 13:23

Opozycja chce kolejnych głów
Budynek polskiego Sejmu. Foto: źr. wikipedia

PiS i SLD domagają się powołania komisji śledczej i wyjaśnienia roli Grzegorza Schetyny i Adama Szejnfelda w tzw. aferze hazardowej.


Na konferencji prasowej w Szczecinie - szef SLD Grzegorz Napieralski - podkreślił, że winni muszą ponieść odpowiedzialność. W jego ocenie wiceminister Szejnfeld był osobiście zaangażowany w sprawę a w związku z tym należy go zdymisjonować - powiedział Napieralski.

Bartosz Arłukowicz chce by głos w sprawie afery zabrał wicepremier Grzegorz Schetyna. Powołuje się tu na stenogramy rozmów, jakie opublikowała w tej sprawie "Rzeczpospolita".

 

Późno powiedział do widzenia - tak odejście ministra sportu Mirosława Drzewieckiego komentuje PiS. Poseł Adam Hofman z komisji sportu uważa, że minister powinien był złożyć dymisję już w sobotę, bo od momentu ujawnienia zapisów rozmów z biznesmenami wiadomo, że afera hazardowa dotyczy szczytów władzy Platformy Obywatelskiej:

Według Hofmana trzeba wyjaśnić, kto korzystał lub miał skorzystać na załatwianiu ustawy hazardowej:

Poseł Hofman podkreślił, że sprawy nie da się "zamieść pod dywan" i PiS czeka na wyjaśnienia wicepremiera Grzegorza Schetyny i wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda.

 

''

Poseł Janusz Palikot uważa, że zwlekanie z decyzjami o dymisjach działa na niekorzyść zarówno premiera Donalda Tuska jak i całej Platformy Obywatelskiej. Poseł PO dodaje, że choć "afery hazardowej" nie można porównywać z aferą Rywina, to oddźwięk może być podobny. Dlatego reakcja premiera powinna być szybka i zdecydowana:

 

Janusz Palikot dodaje, że poza zmianami związanymi z aferą hazardową należałoby się także zastanowić nad szerszą rekonstrukcją rządu:

Według Janusza Palikota, mimo iż nazwisko Grzegorza Schetyny pojawia się w kontekście afery hazardowej, wicepremier wyszedł z tej sprawy z twarzą i jego dymisja nie jest konieczna. Poseł Janusz Palikot nie ukrywa jednak, że zamierza z nim rywalizować o przywództwo w Platformie Obywatelskiej.

''

Wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński uważa, że tylko powołanie komisji śledczej i jak najszybsze wyjaśnienie "afery hazardowej" pomoże wyjść Platformie Obywatelskiej z twarzą z obecnej sytuacji. Zdaniem Szmajdzińskiego, komisja śledcza, nie skrywając się za tajemnicą państwową może szybko i skutecznie wyjaśnić wątpliwości powstałe przy próbie nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych:

Jerzy Szmajdziński ocenia, że nawet fala dymisji, nie uratuje Platformy Obywatelskiej przed negatywnymi skutkami "afery hazardowej". Zdaniem wicemarszałka, minister sportu Mirosław Drzewiecki był w komfortowej sytuacji, bo miał "szansę" samemu podać się do dymisji:

 
''

Każdy polityk Platformy Obywatelskiej, który znajdzie się w "niejasnej" sytuacji musi się liczyć z konsekwencjami - uważa marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Polityk PO w ten sposób skomentował dzisiejszą dymisję ministra sportu, Mirosława Drzewieckiego.

Zdaniem Bronisława Komorowskiego partie opozycji wykorzystują tzw. aferę hazardową do walki politycznej. W jego ocenie partie PiS i SLD powinny same wyjaśnić niejasności dotyczące czasów, kiedy same rządziły.

Rzecznik klubu PiS Mirosław Błaszczak zapowiedział, że na najbliższym posiedzeniu sejmowej komisji ds. służb specjalnych PiS złoży wniosek o zbadanie relacji jakie łączyły wicepremiera Grzegorza Schetynę oraz Drzewieckiego z biznesmenem Ryszardem Sobisiakiem, który wraz z Janem Koskiem miał zabiegać o wykreślenie z projektu ustawy o grach zapisu o dopłatach.

Rezygnację z zajmowanego stanowiska Mirosław Drzewiecki ogłosił na specjalnie zwołanej konferencji. Wcześniej ze stanowiskiem szefa klubu parlamentarnego PO pożegnał się Zbigniew Chlebowski.

Obaj politycy są zamieszani - jak sugerują dokumenty z CBA - w lobbowanie niekorzystnych dla budżetu państwa przepisów w ustawie o grach losowych. Z dukumentów zgromadzonych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne wynika, że skarb państwa mógł na tym stracić prawie 500 milionów złotych.

Premier Donald Tusk przyjął dymisję ministra sportu Mirosława Drzewieckiego. Informując o tym IAR rzecznik rządu Paweł Graś dodał, że dziś nie poznamy nazwiska nowego szefa resortu.
Wcześniej dotychczasowy minister Mirosław Drzewiecki poinformował dziennikarzy, że dziś złoży dymisji na ręce premiera "ze skutkiem natychmiastowym". Powiedział, że jest to jego "suwerenna" decyzja. Mirosław Drzewiecki, podejrzewany przez CBA o nielegalny lobbing na rzecz ustawy o grach losowych dodał, że zrobi wszystko, aby "cała sprawa została rzetelnie wyjaśniona najszybciej jak to jest możliwe".

W oświadczeniu dla mediów Mirosław Drzewiecki napisał, że składa dymisję, bo obrona dobrego imienia uniemożliwiałaby mu sprawne kierowanie resortem. Dodał, że nie może dopuścić do sytuacji, w której ucierpiałyby przygotowania do Euro 2012, czy projekt budowy Orlików.

Polecane

Wróć do strony głównej