Rutkowski zamieszany w wyłudzenie. "Mam dowody"
Rutkowski przyczynił się do wyłudzenia pieniędzy przez współpracę z Andrzejem K., który ode mnie te pieniądze wziął.
2009-11-20, 12:40
Posłuchaj
Oskarżenia pod adresem ekipy detektywistycznej Krzysztofa Rutkowskiego, policji i prokuratury padały dziś w Sejmie z ust Włodzimierza Olewnika.
Ojciec nieżyjącego biznesmena składał dziś zeznania przed sejmową komisją śledczą badającą okoliczności uprowadzenia i śmierci Krzysztofa Olewnika.
Włodzimierz Olewnik zeznał, że Rutkowski wraz ze swoim współpracownikiem Andrzejem Królem, wyłudził od niego około miliona złotych, a zeznania które Rutkowski składał przed sejmową komisją są nieprawdziwe.
Ojciec zamordowanego Krzysztofa Olewnika mówił, że takie wnioski wyciągnął z kontekstu rozmowy Rutkowskiego ze Sławomirem Paciorkiem, której był świadkiem. Olewnik twierdzi, że na poparcie swoich słów ma dowody. Wie także o podobnym działaniu Rutkowskiego wobec innych osób i ma pisemne oświadczenie świadka, który jest gotów zeznać przed sejmową komisją śledczą.
REKLAMA
Włodzimierz Olewnik mówił przed komisją, że początkowo ekipa Rutkowskiego wzbudzała zaufanie i wydawało się, że jest profesjonalnie przygotowana do pracy. Okazało się jednak, że podsłuchy, które zakłada były zbyt słabej jakości by mogły być później przedstawiane jako dowody w sądzie. Zdaniem Olewnika pracownicy Rutkowskiego nie mieli do dyspozycji nawet samochodów i korzystali z tych, które udostępnili mu Olewnikowie.
Włodzimierz Olewnik zaprzeczał także oskarżeniom Rutkowskiego dotyczącym rzekomych podejrzanych kontaktów Krzysztofa Olewnika. Mówił że są to jedynie pomówienia.
W czwartek Rutkowski oświadczył, że podał do sądu Włodzimierza Olewnika za zarzucenie mu, że poza fakturą wziął od niego pieniądze w kwocie ponad 1 miliona zł. Rutkowski twierdzi, że od Olewników przyjął jedynie 20 tys. zł, co potwierdza faktura.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA
REKLAMA