Skrajne opinie: co wynika z dokumentów o TW Alek
Według historyka Wojciecha Roszkowskiego informacje o agenturalnej przeszłości Aleksandra Kwaśniewskiego stawiają byłego prezydenta w bardzo złym świetle.
2009-12-01, 14:19
Posłuchaj
W opublikowanym dziś artykule "Aleksander Kwaśniewski w dokumentach Służby Bezpieczeństwa. Fakty i interpretacje" znalazły się informacje dowodzące, że były prezydent figuruje w dokumentach byłej Służby Bezpieczeństwa jako tajny współpracownik o pseudonimie "Alek".
Artykuł ukazał się w wydawnictwie IPN pod tytułem "Aparat represji w Polsce Ludowej w 1944-1989", autorem tekstu jest Piotr Gontarczyk.
Profesor Roszkowski podkreśla, że dzisiejsze informacje w bardzo źle świadczą o byłym prezydencie.
REKLAMA
Profesor Wojciech Roszkowski uważa, że ujawnione dziś dokumenty pokazują, że sąd lustracyjny mógł popełnić błąd.
Natomiast według wicemarszałka Sejmu Jerzego Szmajdzińskiego z SLD takie publikacje to kolejny dowód na to, że IPN należy rozwiązać i oczyścić życie publiczne z - jak to określił - "pseudodokumentów i pseudonaukowców"
Także zdaniem historyka Andrzeja Friszke nie ma niepodważalnych dowodów na to, że Aleksander Kwaśniewski współpracował z Służbą Bezpieczeństwa.
Profesor Friszke uważa, że wpis ewidencyjny nie jest dowodem współpracy.
REKLAMA
Autor artykułu na temat Kwaśniewskiego historyk Piotr Gontarczyk podkreśla, że nazwisko byłego prezydenta pojawia się dokumentacji dwukrotnie, wraz z datą urodzenia oraz imieniem ojca.
Z artykułu wynika takze, że sędziom lustrującym Kwaśniewskiego znana była część dokumentów dotyczących TW "Alka".
Aleksander Kwaśniewski jako kandydat na urząd Prezydenta RP i ówcześnie urzędujący prezydent złożył w trybie wyborczym oświadczenie lustracyjne w którym oświadczał, że nie był świadomym lub tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa PRL. Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego wyrokiem z 12 lipca 2000 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że złożone oświadczenie jest zgodne z prawdą.
mch, Witold Banach
REKLAMA
REKLAMA