Bliźniaczki ze Śląska zatruły się tlenkiem węgla

Prawdopodobnie zatrucie tlenkiem węgla, ulatniającym się z niedrożnego kuchennego pieca, było przyczyną śmierci dwóch 72-letnich sióstr bliźniaczek z Czechowic-Dziedzic (Śląskie). To kolejne w ostatnim czasie śmiertelne zatrucie czadem w regionie.

2010-02-26, 13:34

Bliźniaczki ze Śląska zatruły się tlenkiem węgla

Jak podał w piątek zespół prasowy śląskiej policji, zwłoki sióstr znaleziono w piątek rano w ich mieszkaniu. Biegły sądowy wstępnie stwierdził, że do zatrucia doszło najprawdopodobniej z powodu niedrożności pieca w kuchni, co poskutkowało wytworzeniem się tam śmiertelnego stężenia tlenku węgla.

Z danych policji i straży pożarnej wynika, że tej zimy niemal nie ma tygodnia, w którym nie doszłoby w regionie do śmiertelnych zatruć czadem. Przed tygodniem w jednorodzinnym domu w Czeladzi tlenek węgla zabił kobietę, a dwie osoby trafiły do szpitala. 21 lutego w Pszczynie podtruły się dwie osoby.

14 lutego w Bytomiu śmiertelnie zatruły się dwie osoby. Powodem była wadliwa instalacja wentylacyjno-kominowa. Tego samego dnia w Rybniku do szpitala trafiło siedem osób, w tym pięcioro dzieci, podtrutych tlenkiem węgla. Pogotowie i straż pożarną wezwano, gdy dzieci po kąpieli zaczęły tracić przytomność i miały drgawki. Czad pojawił się z powodu niesprawnej wentylacji.

W pierwszym dniu lutego dwie osoby zatruły się czadem w Siemianowicach Śląskich. Pomiar tlenku węgła wykazał znaczne przekroczenie tlenku węgla we wszystkich pomieszczeniach mieszkania, a nawet w sąsiednich lokalach. Przyczyną była niedrożność przewodów wentylacyjnych.

REKLAMA

6 lutego w Bytomiu-Stroszku w wyniku zatrucia czadem zmarła kobieta, kolejna trafiła do szpitala. 2 lutego, również w Bytomiu, tlenkiem węgla podtruło się 14 osób - mieszkańców domu przy ul. Piątka. 1 lutego w Rybniku czadem niegroźnie zatruły się trzy osoby, w tym dwoje dzieci.

Policjanci i strażacy powtarzają apele o to, by zadbać o stan techniczny urządzeń wykorzystywanych do ogrzewania mieszkań - fachowcy powinni przeprowadzić kontrolę urządzeń grzewczych oraz związanych z nimi instalacji. Nie należy też samodzielnie dokonywać przeróbek czy napraw takich urządzeń.

Czad, czyli tlenek węgla, jest gazem powstającym w procesie spalania. Nie ma smaku, zapachu, barwy, nie szczypie w oczy. Wchłania się do organizmu przez oddychanie. W płucach wiąże się z hemoglobiną, uniemożliwiając jej przenoszenie tlenu. Prowadzi to do niedotlenienia, a w konsekwencji do śmierci, która przy stężeniu czadu rzędu 70 proc. następuje nawet w 20 minut. Większe stężenie może spowodować natychmiastowy zgon.

Najczęstszą przyczyną zatrucia czadem są pożary i wadliwa instalacja grzewcza. Np. piecyk gazowy w małej łazience bez lub z niedrożnym przewodem kominowym może w ciągu minuty wytworzyć 29 dm sześc. tlenku węgla - dawkę, która może zabić. Wdychanie nawet niewielkiej ilości tlenku węgla może spowodować zatrucie, silny ból głowy, wymioty, zapadnięcie w śpiączkę, a w końcu śmierć.

REKLAMA

pm, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej