Komunistyczna Korea coraz bardziej niebezpieczna. Seul: będą rozmieszczone dodatkowe wyrzutnie THAAD
Władze Korei Płd. poinformowały, że tymczasowo zostaną rozmieszczone dodatkowe cztery wyrzutnie amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej THAAD po zakończeniu rządowej oceny wpływu tego przedsięwzięcia na środowisko.
2017-09-04, 10:50
Pewne działania konstrukcyjne zostaną przeprowadzone w celu rozmieszczenia czterech wyrzutni w Songdżu (Seongju) na południe od Seulu - napisał południowokoreański resort obrony w oświadczeniu.
W tej lokalizacji obecnie znajdują się już dwie wyrzutnie. Ministerstwo nie określiło, kiedy kolejne wyrzutnie zostaną rozlokowane na tym terenie. Pełna bateria rakiet liczy łącznie sześć wyrzutni.
Powiązany Artykuł
USA rozpoczęły rozmieszczanie systemu THAAD w Korei Południowej
Decyzja o rozmieszczeniu została podjęta przez prezydenta Korei Południowej Mun Dze Ina w obliczu rosnących napięć wywołanych przez Koreę Północną, która w niedzielę przeprowadziła szóstą i najsilniejszą dotąd próbę nuklearną - podaje agencja Reutera.
Przedstawiciel ministerstwa obrony Korei Płd. powiedział, że Korea Północna zdaje się przygotowywać do wystrzelenia rakiety balistycznej dalekiego zasięgu, najprawdopodobniej międzykontynentalnego pocisku balistycznego ICBM.
REKLAMA
- Wciąż widzimy oznaki, że może dojść do kolejnych prób z rakietami balistycznymi. Przewidujemy również, że Korea Północna może odpalić międzykontynentalny pocisk balistyczny - oświadczył w parlamencie Korei Płd. przedstawiciel resortu obrony tego kraju Czang Kiung Su.
STORYFUL/x-news
Szef Pentagonu rozmawiał z dziennikarzami przed Białym Domem po spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem, który zwołał naradę swojej ekipy ds. bezpieczeństwa narodowego w związku z północnokoreańską próbą atomową.
Mattis, który wystąpił w towarzystwie przewodniczącego kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA generała Josepha Dunforda, wyjaśnił, że USA "mają wiele opcji militarnych" w tej sytuacji, a prezydent chciał zostać poinformowany o każdej z nich.
REKLAMA
Dodał, że Waszyngton nie rozważa "całkowitego zniszczenia jakiegoś kraju, a dokładnie Korei Północnej. Ale, jak mówiłem, mamy wiele opcji, by tego dokonać".
Podkreślił, że USA mają zdolność obrony swego terytorium oraz sojuszników przed każdym atakiem.
- Jakiekolwiek zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych lub ich terytoriów, włączając w to Guam, lub ich sojuszników spotka się z potężną odpowiedzią militarną", która będzie "skuteczna i druzgocąca - powiedział Mattis.
pp/PAP
REKLAMA
REKLAMA