Tragedia na warszawskiej Białołęce - mężczyzna zmarł w trakcie kontroli policyjnej

Do tragedii na warszwskiej Białołęce doszło w nocy z wtorku na środę. Agresywny mężczyzna zmarł podczas zatrzymania patrolu policji. 

2017-09-20, 11:38

Tragedia na warszawskiej Białołęce - mężczyzna zmarł w trakcie kontroli policyjnej
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock/Grzegorz Czapski

Około godziny 2 na warszawskim Tarchominie rutynowej kontroli pojazdu został poddany 36-letni kierowca BMW. Do zatrzymania doszło na ul. Myśliborskiej. 

W aucie znaleziono znaczne ilości narkotyków – susz roślinny i biały proszek. Ustalono, że samochód poruszał się na kradzionych tablicach rejestracyjnych. Policja przypuszcza, że kierowca był pod wpływem amfetaminy. 

Rzecznik warszawskiej policji Sylwester Marczak relacjonował radiu RDC, że mężczyzna zachowywał się agresywnie. - Podczas próby zatrzymania, mężczyzna ugryzł jednego z policjantów – funkcjonariusz trafił do szpitala. - mówił rzecznik.

Po interwencji policjantów mężczyzna osunął się na ziemię. Rozpoczęto akcję reanimacyjną. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia, ale pomimo próby przywrócenia funkcji życiowych kierowca zatrzymanego samochodu zmarł.

REKLAMA

36-latek był prawdopodobnie mieszkańcem Siedlec, jego personalia znajowały się w rejestrze policyjnym.

RDC,ac

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej