Ostrzeżenie hydrologiczne dla Opolszczyzny. IMGW bije na alarm
Stany ostrzegawcze wody mogą zostać przekroczone w Krapkowicach i Ujściu Nysy Kłodzkiej. W związku z przemieszczaniem się wezbrania na Odrze na odcinku Krapkowice - Brzeg, Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie drugiego stopnia dla województwa opolskiego.
2017-09-24, 20:12
Posłuchaj
Dariusz Witkowski z IMGW o sytuacji hydrologicznej w Polsce (IAR)
Dodaj do playlisty
Według Biura Prognoz Hydrologicznych IMGW prawdopodobieństwo przekroczenia stanów ostrzegawczych wynosi 90 procent. Ostrzeżenie obowiązuje od 14:00 w niedzielę do 9:00 w poniedziałek.
Lokalne podtopienia w woj. śląskim
Zalane lub podmyte drogi, podtopione budynki i pola - to efekt ostatnich intensywnych opadów deszczu w woj. śląskim. W dwóch gminach regionu wciąż obowiązuje alarm, a w kilku kolejnych miejscach pogotowie przeciwpowodziowe; poziom wody powinien się sukcesywnie obniżać.
Jak podało w niedzielę Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, w związku z warunkami meteorologicznymi - nie tylko deszczem, ale też silnymi wiatrami - śląscy strażacy interweniowali ponad 160 razy. Najwięcej pracy mieli w Bielsku-Białej, Cieszynie, Pszczynie, Żywcu i Myszkowie. Straż prawie 80 razy pompowała wodę z rozlewisk i piwnic, monitorowała stan rzek.
Alarm powodziowy obowiązuje w dwóch gminach regionu – w Ślemieniu i Wilamowicach, zaś pogotowie przeciwpowodziowe w Bielsku-Białej, Czechowicach-Dziedzicach, gminach Łękawica i Jeleśnia oraz powiatach: bielskim, bieruńsko-lędzińskim, cieszyńskim, pszczyńskim, żywieckim i na terenie Bielska Białej.
REKLAMA
Nadal w czterech punktach pomiarowych w regionie, rzeki przekraczają stany alarmowe - Wisła w Bieruniu Nowym i Goczałkowicach, Pszczynka w stacji Mizerów-Borki i Brynica w Brynicy. W kilkunastu innym stacjach pomiarowych poziom wody przekracza stan ostrzegawczy. W większości miejsc woda opada lub jest na stabilnym poziomie.
TVP Info
Trudna sytuacja jest nadal w powiecie pszczyńskim. W gminie Miedźna zostały zamknięte trzy ulice zalane przez wodę - w miejscowościach Góra i Wola. W gminie Goczałkowice podtopione są budynki i tereny w okolicach ul. Dębowej i Stawowej. Poziom wody w rejonie tych ulic jest stabilny.
- Woda wdzierała się na teren gminy przez nieszczelną starą śluzę w rejonie stawu Rontok i Rontok Duży w lewym wale Wisły, położoną na terenie sołectwa Rudołtowice. Dokonano prowizorycznego uszczelnienia miejsca wdzierania się wody w wale Wisły. Udało się ograniczyć przepływ wody. Rozlewiska wodne na ulicach i liczne podtopienia na terenie całej gminy - podało WCZK.
REKLAMA
Do lokalnych podtopień, po wylaniu Wisły, doszło w sołectwie Dankowice w powiecie bielskim. W gminie Ujsoły w powiecie żywieckim woda podmyła drogę gminną, a w gminie Ślemień dwie drogi powiatowe oraz chodnik. Ułożono tam 80 worków z piaskiem w celu umocnienia brzegu.
W dalszym ciągu trwają działania strażaków w Bieruniu, gdzie powstało rozlewisko na powierzchni około 3 hektarów. Na tym terenie, który obniżył się na skutek eksploatacji górniczej, co jakiś czas dochodzi do podobnych sytuacji. Według służb kryzysowych wojewody, poziom wody w rozlewisku sukcesywnie się obniża.
Strażacy pompowali wodę także m.in. w Zespole Szkół Łączności w Gliwicach. Woda zalała tam piwnicę z powodu niedrożnej studzienki kanalizacyjnej.
Sytuacja w Małopolsce
Trwające od kilku dni opady deszczu w Małopolsce ustały, w niedzielne popołudnie nad Krakowem zaświeciło słońce. Poziom Wisły i innych małopolskich rzek jest stabilny i - zgodnie z prognozami – będzie opadał.
REKLAMA
Mimo poprawy pogody i optymistycznych prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w Krakowie wciąż obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe i – w związku z pracą urządzeń hyrdrotechnicznych, retencyjnych w dorzeczu górnej Wisły – ostrzegawczy poziom wody będzie się jeszcze utrzymywał.
Stany alarmowe wciąż obowiązują w Oświęcimiu i Brzeszczach, jednak – jak poinformowano PAP w Centrum Zarządzania Kryzysowego – woda opada, nie należy się spodziewać pogorszenia sytuacji.
Zgodnie z prognozami IMGW, w niedzielę w Małopolsce mogą wystąpić jeszcze przelotne opady, a w kolejnych dniach niebo ma być umiarkowanie zachmurzone. Synoptycy nie przewidują obfitych opadów.
Obecnie Centrum Zarządzania Kryzysowego i Państwowa Straż Pożarna nie otrzymują zgłoszeń o szkodach. Państwowa Straż Pożarna poinformowała w niedzielę po południu, że funkcjonariusze usuwają jeszcze skutki ulewy w kilkunastu miejscach Małopolski, prace te jednak są kontynuacją zniszczeń zgłoszonych w ubiegłych dniach.
REKLAMA
aj
REKLAMA