Skończyli z Sobiesiakiem a potem z Arabskim

2010-02-11, 20:54

Skończyli z Sobiesiakiem a potem z Arabskim

Komisja hazardowa zakończyła przesłuchanie biznesmena z branży hazardowej Ryszarda Sobiesiaka. Składał on wyjaśnienia na posiedzeniu niejawnym. Komisja przesłuchała także szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego.

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

"Było śmiesznie"

To będzie hit - mówią posłowie o zeznaniach Ryszarda Sobiesiaka na zamkniętym posiedzeniu komisji. Śledczy podkreślają, że świadek odpowiadał w sposób frywolny i zabawny.

Poseł PO Sławomir Neumann który opuścił na chwilę salę obrad powiedział, że Ryszard Sobiesiak otworzył się przed posłami:

Poseł PiS Zbigniew Wassermann mówił, że biznesmen nie chciał odpowiadać na pytania dotyczące stenogramów dostarczonych przez CBA, a samo przesłuchanie było dość komiczne.

Bał się utraty dobrego imienia

Ryszard Sobiesiak po złożeniu oświadczenia na początku jawnego posiedzenia złożył wniosek o utajnienie przesłuchania. Uzasadnił to tym, że zeznania, które składa, mogą narazić go na utratę dobrego imienia lub pogorszyć jego sytuację w prokuraturze. Komisja odrzuciła ten wniosek, ale świadek konsekwentnie odmawiał składania wyjaśnień. Na pytania posłów odpowiadał zdawkowo: "tak" lub "nie", lub wymijająco: "nie wiem", "nie pamiętam". Dlatego posłowie zdecydowali o przesłuchaniu biznesmena bez udziału dziennikarzy.

W pierwszej części posiedzenia podczas swobodnej wypowiedzi przed kamerami przedsiębiorca odniósł się do medialnych zarzutów pod jego adresem. Mówił między innymi, że nie ma afery hazardowej, a cała sytuacja została wykreowana przez CBA. Sobiesiak zarzucił Mariuszowi Kamińskiemu, że podległa mu służba manipulowała faktami i uwikłała go w aferę. Powiedział też, że nigdy nie rozmawiał z Grzegorzem Schetyną o nowelizacji ustawy hazardowej. Nie rozmawiał też o tym z byłym współpracownkiem ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, Marcinem Rosołem. Sobiesiak dodał, że po objęciu przez Schetynę funkcji wicepremiera spotkał się z nim tylko raz. Świadek powiedział, że Rosół sam płacił za pobyt w jego ośrodku wypoczynkowym w Zieleńcu, podobnie jak poseł Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski.

Po przesłuchaniu Sobiesiaka komisja śledcza przesłuchała także szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego. Przesłuchanie zakonczyło się późnym wieczorem.

Szef kancelarii premiera powiedział, że w procesie prac nad nowelizacją ustawy hazardowej nie brał udziału. Jak tłumaczył nie należało to do jego zadań służbowych. Wiedział jednak, że prace nad nowelizacją się toczą. "Stałem na stanowisku, że nie ma znaczenia jakiego rodzaju metoda obciążenia podatkowego jest lepsza, ważne aby to obciążenie podatkowe było znaczące" - twierdzi Arabski.

Szef kancelarii premiera przyznał, że minister od spraw bezpieczeństwa w kancelarii premiera Jacek Cichocki konsultował się z nim w trakcie przygotowywania kalendarium spotkań premiera. Tomasz Arabski informował Cichockiego o tym kto uczestniczył w spotkaniu 19 sierpnia ubiegłego roku.

Przed komisją Arabski zeznał, że poinformował Cichockiego, kiedy Mirosław Drzewiecki był u premiera, nie wie natomiast czy powiedział, że w spotkaniu uczestniczył również Grzegorz Schetyna. "Nie przywiązywałem szczególnej wagi czy był pan Schetyna na tym spotkaniu czy nie" - powiedział szef kancelarii premiera.  

W piątek przed komisją stawi się były szef klubu PiS Przemysław Gosiewski.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

Polecane

Wróć do strony głównej