W 1998 roku zamordował i oskórował 23-latkę. Sprawca w rękach policji

To może być przełom w sprawie toczącego się od 19 lat śledztwa. Dziś w Krakowie policja zatrzymała 52-letniego mężczyznę. Według ustaleń dziennikarzy Radia Kraków i portalu onet.pl, Robert J. to osoba podejrzana o dokonanie w 1998 roku brutalnego morderstwa studentki z Krakowa, Katarzyny Z. 

2017-10-04, 20:29

W 1998 roku zamordował i oskórował 23-latkę. Sprawca w rękach policji
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock.com

Sprawa „skóry” wraca po niemal 20 latach. W środę policjanci z krakowskiego Archiwum X pod nadzorem Prokuratury Krajowej zatrzymali 52-letniego Roberta J., podejrzewanego o morderstwo ze szczególnym okrucieństwem. To on w 1998 roku miał pobić i torturować 23-letnią studentkę, a następnie ściągnąć z niej skórę. W czasie śledztwa dziennikarzy Radia Kraków i portalu Onet.pl udało się ustalić, kim jest zatrzymany i jak doszło do zbrodni, która stała się największą zagadką w historii polskiej kryminalistyki.

- Ok. godz. 14.45. na polecenie prokuratora Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie, małopolscy policjanci zatrzymali 52-letniego mężczyznę, mieszkańca Krakowa, podejrzewanego o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem 23-letniej kobiety, do którego miało dojść 19 lat temu - podał w środę po południu rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie mł. insp. Sebastian Gleń.

Dodał, że mężczyzna został zatrzymany na krakowskim Kazimierzu przez policyjnych antyterrorystów i przewieziony do KWP w Krakowie, skąd trafi do wydziału PK w Krakowie, gdzie będą trwały czynności procesowe.

Według ustaleń dziennikarzy Radia Kraków i portalu onet.pl zatrzymany mężczyzna miał znać ofiarę. Morderstwa dokonał w domku na obrzeżach Krakowa, gdzie torturował, zabił i oskórował 23-letnią studentkę. Fragmenty ciała kobiety znaleziono na początku 1999 roku, kiedy wplątały się w śrubę napędową statku na Wiśle. Przez lata sprawa była niewyjaśniona. Zajmowali się nią policjanci z krakowskiego Archiwum X. 

REKLAMA

PAP/IAR/radiokrakow.pl/dad

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej