"Rosjanie mają swoje cele związane z wojną informacyjną"
Polska stała się jednym z celów ataków cybernetycznych, do których doszło ostatniej doby. Jak podkreśla ekspert do spraw cyberbezpieczeństwa Mirosław Maj w rozmowie z Portalem PolskieRadio.pl, do ataków na różne systemy infrastruktury dochodzi coraz częściej.
2017-10-13, 21:00
Ministerstwo Obrony Narodowej zapewnia, że atak został odparty. Za źródło ataku uznano Rosję, a podstawowym celem były przedsiębiorstwa na Ukrainie i europejskie firmy z nimi związanie.
- Ukraina, jest "wdzięcznym" celem potencjalnie rosyjskich hakerów, czy rosyjskiego elementu, który odpowiada za działania w cyberprzestrzeni - to mogą być zarówno grupy formalne, jak i nieformalne, cywilne, jak i wojskowe. Jest o tyle wdzięczna, że w praktyce przez wiele lat ukraińska i rosyjska cyberprzestrzeń w wielu miejscach miała punkty wspólne – wyjaśnia Mirosław Maj, prezes Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń, który przez kilkanaście lat kierował zespołem CERT Polska, powołanym do reagowania na zdarzenia naruszające bezpieczeństwo w sieci Internet.
Ekspert podkreśla, że na przestrzeni ostatnich kilku lat dochodziło do licznych ataków na terenie Ukrainy lub dotyczących ukraińskiego systemu. – Zdarzenia dotyczyły ukraińskiej bankowości czy energetyki. W wiele elementów związanych z infrastrukturą i technologiami, tak naprawdę w dużej mierze Rosjanie mają "punkty wejścia" – mówi Maj.
REKLAMA
Za główny motyw działań w ukraińskiej cyberprzestrzeni uznać można działania odwetowe. – Pamiętajmy, o tym, że strona ukraińska wielokrotnie deklarowała, że odcina Krym, czy Donbas od różnych elementów infrastrukturalnych, np. wody lub energii elektrycznej. Działania w cyberprzestrzeni mogą być też elementem większej strategii pokazywania, jak dysfunkcjonalne jest państwo lub filary państwa i jak łatwo można zablokować ich działania – dodaje ekspert. Atak to kolejny "gwóźdź" wbity w reputację różnych podmiotów.
"Strona rosyjska działa nad przekazem propagandowym"
Analizując sprawę ataków na systemy i firmy w Polsce i Europie, które dokonywane są poprzez atakowanie obiektów m.in. na Ukrainie, należy pamiętać o głębokich relacjach przedsiębiorstw ukraińskich z Rosjanami.
– W ukraińskich podmiotach gospodarczych duży jest udział właścicieli pochodzących z Federacji Rosyjskiej, to dotyczy telekomunikacji, telefonii komórkowej. W okresie eskalacji lub operacji, nie jest problemem dla strony rosyjskiej wykorzystywanie działalności w cyberprzestrzeni, w wirtualnych mediach, znajomości infrastruktury Ukrainy do tego, by realizować swoje w dużej mierze propagandowe, czy związane z wojną informacyjną cele ukierunkowane na przykład na obniżenie wiarygodności państwa i administracji – wyjaśnia prezes Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń.
Jego zdaniem strona rosyjska wykorzystuje cyberprzestrzeń na bardzo różne sposoby, aby sposób opisu wydarzeń, jak choćby na Ukrainie, był zgodny z jej oczekiwaniami. – Myślę, że strona rosyjska też nad takim przekazem cały czas działa, że Ukraińcy to prawicowcy i faszyści, a ludzie w Donbasie walczą z faszyzmem – mówi Portalowi PolskieRadio.pl Mirosław Maj.
REKLAMA
Przemysław Goławski
REKLAMA